Dawid Konarski: 4-. Zagrał lepiej niż z Serbią, ale 9/17 w ataku (53 proc.) i do tego ani jednego punktu zagrywką i blokiem to wynik znacznie poniżej jego możliwości. Występ tylko poprawny.
Łukasz Kaczmarek: 4-. Grał dłużej niż w meczu otwarcia, pokazywał, że jest pewny siebie, ale zapis w ataku ma słaby – 1/4. Za to bardzo pomógł zagrywką – dwa asy i jeszcze cztery mocne serwisy, żadnego błędu – i to w kluczowym momencie drugiego seta.
Fabian Drzyzga: 4. Tym razem sporo gry ze środkowymi, ogólnie więcej kombinacji. Błędy były, ale generalnie nie było źle. Do tego dwa asy serwisowe.
Grzegorz Łomacz: bez oceny, grał za krótko.
Michał Kubiak: 4-. Wspaniałym skrótem z zagrywki skończył pierwszego seta, ale długo nie umiał kończyć ataków. Po dwóch setach miał słabiutką, 23-procentową skuteczność, bo wykorzystał tylko trzy z 13 wystaw. Trzecią partię w ofensywie miał świetną, dzięki temu finalnie podniósł swoją skuteczność do 43 proc. (10/23). Jeden as, jeden blok, przyjęcie najlepsze w drużynie, 61 proc. pozytywnego.
Bartosz Kurek: 4. Cztery asy, z czego trzy w końcówce pierwszego seta. Dwa punktowe bloki. I gdyby tylko atak był jeszcze trochę lepszy… Miał w nim 53-procentową skuteczność (9/17). W przyjęciu tradycyjnie słaby – trzy razy ustrzelony zagrywką, mniej niż połowę z 24 serwisów odebrał pozytywnie (46 proc.).
Rafał Buszek: bez oceny, grał za krótko.
Artur Szalpuk: bez oceny, nie zagrał.
Bartłomiej Lemański: 3+. Pan 100 proc. – nie pomylił się w ataku (4/4), nie pomylił się przyjęciu, a raz, przypadkowo, zdarzyło mu się przyjąć. Jeden as, a może więcej. Bez punktu blokiem, a to już bardzo poważny zarzut dla środkowego, w dodatku mającego 217 cm wzrostu.
Łukasz Wiśniewski: bez oceny, nie zagrał.
Mateusz Bieniek: 3+. Dwa asy, co nie dziwi, bo z dobrego serwisu jest znany. W ataku przyzwoite 6/10. Ale dlaczego mecz bez bloku? – Proszę mi wierzyć, bardzo mocno nad tym elementem pracujemy – mówił po meczu. Szkoda, że efektów nie widać.
Jakub Kochanowski 3+. W ataku 3/3, w bloku zero. Na pewno De Giorgi może na niego stawiać w większym wymiarze, bo z czasem spędzanym na boisku mistrz świata juniorów się rozkręca.
Paweł Zatorski: 3+. Jeśli wierzyć statystykom, ani jednej zagrywki nie przyjął perfekcyjnie, a przecież to powinna być jego specjalność. Raz ustrzelony przez rywali. W obronie też nie błyszczy. Zatorski nie jest w najwyższej formie.
Damian Wojtaszek: bez oceny, nie zagrał.