Bój o miejsce na mistrzostwach trwa w najlepsze. Przed polskimi siatkarzami jeszcze niecałe dwa tygodnie treningów, sparingów i prób, które mają wyłonić skład na najważniejszą imprezę sezonu reprezentacyjnego. Wydaje się, że sprawa jest rozwiązana, jeśli chodzi o pozycję rozgrywającego – pewni udziału w zmaganiach o złoto Starego Kontynentu wydają się być Fabian Drzyzga oraz Grzegorz Łomacz, bowiem do tej pory inni zawodnicy na tej pozycji – Marcin Komenda i Michał Kędzierski nie dostali wielu szans od Ferdinando De Giorgiego.
Grzegorz Łomacz: - Prawda jest taka, że od wyników chyba bardziej interesuje nas nasza gra i poziom, który prezentujemy. Mimo tego, że w piątek ulegliśmy Francuzom, to mogę powiedzieć, że według mnie prezentowaliśmy się naprawdę nieźle. Sobotnie spotkanie z Kanadą było pojedynkiem prawdziwej walki, więc tym bardziej cieszę się, że z boiska zeszliśmy jako zwycięzcy, szczególnie patrząc na to, jak wyglądały wymiany w końcówkach poszczególnych setów. Jestem zadowolony, że walczyliśmy do samego końca, mając świadomość z jak mocnym obecnie rywalem się mierzymy.
- Na pewno mamy świadomość, że w każdym meczu będą nam się zdarzały lepsze i gorsze momenty. Cieszymy się, że w końcu w sytuacjach, w których nam nie idzie jesteśmy w stanie odbudować się i zniwelować wcześniej poniesione straty. Potrafimy powrócić do gry i znaleźć rozwiązanie w kłopotach i wygrywamy.
- Na to w ogóle nie patrzyłem, ale nie mogę ukryć, że dobrze wygrywa się z każdym.
- Myślę, że drużynowość. Staramy się grać pamiętając, że to wspólnie dojdziemy do celu. Każdy pomaga każdemu, nikt w czasie spotkania się nie wyłącza i myślę, że to jest naszą największą siłą.
- Od samego początku drużyna budowana jest pod kolektyw, żadna jednostka się nie wywyższa – cieszymy się z gry, jest nam dobrze z tym, że tworzymy jedność. Wiemy, że jest to konieczne, by wygrywać.
- To oczywiste, że chcemy wygrywać, ale osiągany przez nas wynik na tej imprezie nie jest najważniejszy. Chcemy poprawić naszą grę i starać się, by wyglądała coraz lepiej. Chodzi nam też o to, by mieć dobry materiał do analizy przed mistrzostwami Europy.
- Myślę, że wszystko, co nam nie wychodziło podczas poszczególnych spotkań Memoriału Wagnera.