Mistrzostwa świata 2018. Sytuacja w "polskiej" grupie. Czy musimy wygrać wszystko, by awansować?

W drugiej części mistrzostw świata Polska zagra w grupie H z Argentyną, Francją i Serbią. Czy biało-czerwoni muszą wygrać wszystkie mecze, by awansować?

Po pierwszej części fazy grupowej Polska awansowała do kolejnej z kompletem zwycięstw i punktów. Nie mając ani jednej porażki na koncie, jest jedną z trzech drużyn, które tego dokonały – pozostałymi są Włochy i USA (ten drugi zespół stracił jednak dwa punkty, wygrywając z dwoma rywalami 3:2).

Już od piątku w grupie H biało-czerwoni zmierzą się z Argentyną, Serbią i Francją.

Grupa H:

1.Polska – 5 zwycięstw – 15 punktów

2.Serbia – 4 zwycięstwa – 12 punktów

3.Francja – 3 zwycięstwa – 11 punktów

4.Argentyna – 2 zwycięstwa – 6 punktów

Do awansu do trzeciej fazy, czyli „Final Six” mundialu, liczyć się będą kolejno zwycięstwa i punkty. Swój bilans z pierwszej rundy zespoły „przenoszą” do drugiej i do niego dokładać będą kolejne wygrane lub porażki drugiego etapu mistrzostw. Można więc zauważyć, że do zmagań grupy H biało-czerwoni przystępują będąc w najlepszej sytuacji. Nie mają porażek, podczas gdy Serbia ma na swoim koncie jedną, Francja dwie, a Argentyna aż trzy.

Czy tylko komplet zwycięstw da nam awans?

Teoretycznie nie. Skoro nasi najgroźniejsi rywale, czyli Serbowie, którzy do grupy H awansowali z drugiego miejsca grupy C, mają już jedną przegraną na koncie, to my również możemy sobie na nią pozwolić, wiedząc, że nie wpłynie to dyskwalifikująco w kontekście awansu.

Co zatem zrobić, żeby teoretycznie być pewnym awansu do trzeciej fazy mundialu? Z trzech meczów wystarczy wygrać jeden i dwa sety z drugiego. Najlepiej wytłumaczyć to na „najczarniejszym” przykładzie, który może przydarzyć się biało-czerwonym:

Francja wygrywa trzy mecze za trzy punkty. Ma 6 zwycięstw i 20 punktów. Polacy pokonują Argentynę 3:0 i ulegają Serbii w tie-breaku, wcześniej przegrywając też z trójkolorowymi. Tym samym na koncie mają 6 zwycięstw i 19 punktów. Serbowie wygrywają z Argentyną za trzy punkty i pokonują nas 3:2, przegrywając z Francją. W sumie mają 6 zwycięstw i 17 punktów. Tabela wygląda następująco:

1.Francja – 6 zwycięstw – 20 punktów

2.Polska – 6 zwycięstw – 19 punktów

3.Serbia – 6 zwycięstw – 17 punktów

4.Argentyna – 2 zwycięstwa – 6 punktów

Dlaczego tylko „teoretycznie nie trzeba” wygrywać wszystkiego, by awansować? Ponieważ trzeba monitorować sytuację w innych grupach. Przed startem drugiej rundy sytuacja kształtuje się następująco:

Grupa E:

1.Włochy – 5 zwycięstw – 15 punktów

2.Holandia – 4 zwycięstwa – 11 punktów

3.Rosja – 3 zwycięstwa – 10 punktów

4.Finlandia – 2 zwycięstwa – 6 punktów

Grupa F:

1.Brazylia – 4 zwycięstwa – 11 punktów

2.Belgia – 3 zwycięstwa – 10 punktów

3.Słowenia – 3 zwycięstwa – 9 punktów

4.Australia – 2 zwycięstwa – 7 punktów

Grupa G:

1.USA – 5 zwycięstw – 13 punktów

2.Iran – 4 zwycięstwa – 11 punktów

3.Bułgaria – 3 zwycięstwa – 9 punktów

4.Kanada – 3 zwycięstwa – 9 punktów

Mając w pamięci, że do trzeciej fazy zmagań awansują zwycięzcy z grup E, F, G i H oraz dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc, warto jednak nie kalkulować i pokonywać każdego rywala.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.