Siatkówka. Vital Heynen, Piotr Gruszka albo Andrzej Kowal: jeden z nich będzie trenerem reprezentacji Polski

Belg Vital Heynen i Polacy Piotr Gruszka oraz Andrzej Kowal pozostali w walce o stanowisko trenera reprezentacji Polski siatkarzy - informuje Polski Związek Piłki Siatkowej. Federacja ma dokonać wyboru 7 lutego. - Po ostatnich doniesieniach medialnych zadałem w związku pytanie czy rzeczywiście trener jest już wybrany. Jeśli tak, to szkoda byłoby naszego czasu. Ale podobno wszystko jest otwarte i szanse są rozłożone po równo - mówi nam menedżer Gruszki, Jakub Malke
Ferdinando De Giorgi w roli trenera reprezentacji Polski Ferdinando De Giorgi w roli trenera reprezentacji Polski Fot.Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl

Serial trwa od września

Minęły prawie cztery miesiące, odkąd PZPS zwolnił ze stanowiska poprzedniego trenera reprezentacji. Ferdinando De Giorgi stracił posadę 20 września. Odszedł trzy tygodnie po nieudanych mistrzostwach Europy. Z turniejem organizowanym u siebie Polska pożegnała się już w barażu o ćwierćfinał, przegrywając 0:3 z niżej notowaną Słowenią. Dlaczego federacja jeszcze nie wybrała nowego trenera, choć zapowiadał, że zrobi to na przełomie grudnia i stycznia? PZPS cały czas przekonuje, że nie ma sensu się spieszyć. W najnowszym oświadczeniu też to podkreśla.

"Obecnie prowadzone są kolejne tury rozmów z kandydatami. Na ich podstawie zespół ds. wyboru trenera męskiej kadry narodowej przedstawi rekomendacje dla zarządu, który spotka się z wytypowanymi kandydatem/kandydatami i podejmie ewentualną decyzję o wyborze szkoleniowca. Posiedzenie zarządu planowane jest na 7 lutego" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym 11 stycznia.

Piotr Gruszka i siatkarze GKS-u Katowice Piotr Gruszka i siatkarze GKS-u Katowice GRZEGORZ CELEJEWSKI

Agent Gruszki pytał czy nie szkoda czasu

- Do spotkań dojdzie w tym tygodniu. Ja już byłem na wstępnej rozmowie o warunkach. Piotr przyjedzie do związku w najbliższych dniach, pozostali trenerzy też przyjadą na kolejną turę rozmów - mówi nam Jakub Malke.

Menedżer Gruszki, uznawanego przez jakiś czas za głównego faworyta do objęcia posady, przekonuje, że związek nie kłamie, kiedy zapewnia, że jeszcze nie wybrał trenera. W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje, że polską kadrę poprowadzi Heynen. Sportowe Fakty pisały nawet, że Belg już buduje swój sztab.

- Po ostatnich doniesieniach medialnych zadałem w związku pytanie czy rzeczywiście trener jest już wybrany. Jeśli tak, to szkoda byłoby naszego czasu. Ale podobno wszystko jest otwarte i szanse są rozłożone po równo - mówi Malke.

Vital Heynen Vital Heynen JAKUB PORZYCKI

Heynen ma reprezentacyjną przewagę?

Heynen to niespełna 49-letni Belg, który w 2017 roku poprowadził reprezentację swojego kraju do czwartego miejsca mistrzostw Europy. W roku 2014 zdobył z Niemcami brązowy medal mistrzostw świata. W Polsce pracował w latach 2013-2015, prowadząc Transfer Bydgoszcz. Kowal ma 47 lata i przez całą karierę szkoleniową jest związany z Resovią. Zdobył z nią m.in. trzy mistrzostwa Polski i drugie miejsce w Lidze Mistrzów. W latach 2014-2015 prowadził reprezentację Polski B. Najmniej doświadczony z tej trójki jest Gruszka. Były as naszej kadry ma 42 lata, szkoleniowcem jest dopiero od 2014 roku. Prowadził BBTS Bielsko-Biała, od 2016 roku opiekuje się GKS-em Katowice.

Początkowo były kapitan reprezentacji uchodził za głównego kandydata na następcę zwolnionego Włocha. U De Giorgiego Gruszka był jednym z dwóch asystentów. Ostatnio mistrz Europy i wicemistrz świata nie ma najlepszej prasy. - Kompletnie tego nie rozumiem. Uważam, że Piotr jest gotowy. Może część ludzi nie pamięta, jakim on jest człowiekiem, jakim był zawodnikiem i jakim jest trenerem. GKS i tak jest dużo wyżej niż można było sobie wyobrazić. Nawet po serii przegranych - mówi Malke. Katowicki klub w tabeli 16-zespołowej PlusLigi zajmuje 10. miejsce. - Ludzie chcieliby chyba, żeby Gruszka miał takie wyniki, jakby prowadził Zaksę [lider ma komplet 16 zwycięstw], a nie GKS. Moim zdaniem gdybyśmy dali Zaksę Gruszce, a nie Andrei Gardiniemu, to efekt byłby podobny - mówi Malke.

Michał Mieszko Gogol Michał Mieszko Gogol CEZARY ASZKIEŁOWICZ

Trenera nie ma, ale asystent już jest

Heynen, Gruszka, Kowal - wygranego z tej trójki poznamy - o ile PZPS znów nie zmieni terminu - 7 lutego. A niespodziewanie już teraz dowiedzieliśmy się, że w sztabie kadry znajdzie się Michał Mieszko Gogol, który pierwotnie był wymieniany jako kandydat na głównego trenera. "Informujemy, że w wyniku ustaleń z Michałem Mieszko Gogolem, który przedstawił bardzo interesującą prezentację, przewidywany jest do pracy w sztabie reprezentacji Polski  mężczyzn" - czytamy w oświadczeniu PZPS-u. Szkoda, że nie znalazła się w nim informacja o tym, że Gogola związek nikomu nie chce narzucać. Przecież warto powiedzieć wprost, że z 33-letnim trenerem Espadonu Szczecin chce współpracować każdy z trzech trenerów pozostałych w walce o posadę szkoleniowca naszej kadry. Heynen złożył Gogolowi propozycję współpracy już na początku grudnia, o czym Gogol opowiadał na łamach Sport.pl. Kowal, który świetnie zna Gogola ze współpracy w Resovii, również widziałby go u swego boku. - Piotr Gruszka również wskazał Michała jako człowieka, w którym widziałby swojego asystenta - mówi Malke. - Gogol to młody człowiek z wizją. Nie dziwię się, że każdy go chce. Michał ma ogromną wiedzę o siatkówce. Pracował z paroma dobrymi trenerami: z Ljubomirem Travicą, Kowalem, Andreą Anastasim, a wyniki ze Szczecinem ma ponad stan [dziewiąte miejsce w PlusLidze]. To należy docenić. Michał na pewno będzie wsparciem dla trenera kadry - dodaje menedżer Gruszki.

Copyright © Agora SA