Wieczorem na Stadionie Narodowym pojawi się 60 tysięcy kibiców. Rano trybuny były jeszcze puste, ale siatkarze w dużym skupieniu przygotowywali się do najważniejszego meczu sezonu.
Ostatni trening był tylko rozruchem. Ostatnim zapoznaniem się z warunkami, jakie panują na stadionie. Prawdziwe treningi Polacy przeprowadzili tu we wtorek i w środę wieczorem.
W Warszawie świeci słońce, ale w pustej hali było dość chłodno. Z pewnością jednak 60 tysięcy polskich kibiców dosłownie rozgrzeje polskich siatkarzy.
"Jeden mecz w Warszawie, dwa w Trójmieście i trzy w Krakowie - to idealny plan dla reprezentacji Polski na rozpoczynające się w czwartek mistrzostwa Europy. Jeśli na inaugurację nasi siatkarze pokonają na Stadionie Narodowym Serbię, to będą bliscy wygrania grupy A i uniknięcia gry w barażu o ćwierćfinał. A takiego dodatkowego meczu polscy kibice na pewno by nie chcieli" - pisze przed turniejem korespondent Sport.pl Łukasz Jachimiak.
W Grupie A Polacy zagrają też z Finlandią i Estonią. Tylko zwycięzca grupy ma zapewnioną grę w ćwierćfinale.
Mecz z Serbami rozpocznie się o 20:30. Transmisja w Polsacie, relacja na żywo w Sport.pl.