Zawodników oceniamy w szkolnej skali 1-6, gdzie 1 oznacza występ fatalny, a 6 - znakomity.
Paweł Zagumny - 4+ W pierwszym secie gubił Irańczyków niemal jak chciał. Raz nie zrozumiał się z Piotrem Nowakowskim, wystawił mu piłkę zbyt nisko. Na początku drugiej partii wystawił do... Pawła Zatorskiego, ale po chwili zagrał znakomitą podwójną krótką z Kubiakiem, ratując punkt. Kilka razy niepotrzebnie kiwał, Irańczycy nie nabierali się na te próby. Generalnie rozegrał dobry mecz, długo przyćmiewał Maroufa, który w statystykach jest najlepszym rozgrywającym turnieju. Niestety, jak cały zespół, pogubił się w drugiej części trzeciego seta, a w końcówce czwartego ustąpił miejsca Fabianowi Drzyzdze.
Fabian Drzyzga - 4+ Wszedł na boisko przy stanie 19:24 w czwartym secie, długo nie potrafił odmienić gry zespołu, nie układała się jego współpraca z Mariuszem Wlazłym, z której w poprzednich meczach zespół miał mnóstwo korzyści. Na szczęście wytrzymał masakryczną końcówkę piątej partii.
Mariusz Wlazły - 5- Chyba pierwszy raz w turnieju zdobył punkt z pierwszego ataku. Za chwilę poprawił asem serwisowym, wyprowadzając zespół na 2:1. Zagrywał znakomicie, atakował genialnie. Po trzech setach miał znakomitą, 69-procentową skuteczność (18/26), a w sumie 21 punktów (dwa po serwisach i jeden po bloku). Nic tylko wstać i klaskać. Byłaby "6", gdyby mecz skończył się w trzech setach. Ale w dwóch ostatnich jego forma spadła. W czwartym skończył tylko dwa z 11 ataków, mecz skończył z 53-procentową skutecznością (24/45). W sumie zdobył 28 punktów, to był na pewno dobry mecz "Szampona".
Dawid Konarski - bez oceny Wszedł w końcówce pierwszej partii i skończył ją, obijając irański blok. Później dał jeszcze kilka zmian Wlazłemu, ale grał zbyt krótko, by go ocenić.
Michał Winiarski - 5+ Złe przyjęcie i autowy atak w tej samej akcji ? o nieudanym początku zapomniał błyskawicznie. Zaserwował trzy asy, w polu zagrywki był chyba jeszcze lepszy od Wlazłego, w ataku nie dorównywał mu skutecznością, ale też kończył bardzo trudne piłki. Zachwycił szerokiem repertuarem zagrań - serwował i bardzo mocno, i precyzyjnie w linię, atakował i na siłę i bezczelnie wykorzystując ręce rywali. Do tego bardzo przydatny w obronie i solidny w przyjęciu. Wielka szkoda, że przy zagrywce w końcówce trzeciej partii doznał kontuzji pleców i już nie wrócił na boisko.
Michał Kubiak - 4+ Po raz pierwszy w turnieju znalazł się w wyjściowej "szóstce". Sprytnymi atakami zdobywał punkty, a dziką radością straszył rywali. Szczególnie skuteczny w ofensywnie nie był, za to bardzo dobrze bronił i pewnie przyjmował. Do tego bardzo mocno pracował w bloku. A kiedy okazało się, że trzeba grać czwartą, nerwową partię, potrafił podenerwować rywali pod siatką. Zdobył 14 punktów, ale w ataku skończył tylko 13 z 32 piłek.
Mateusz Mika - 4+ Wszedł za kontuzjowanego Winiarskiego przy stanie 19:20 w trzecim secie. Wydawało się, że długo nie pogra, niestety mecz się przedłużył. Na szczęście szybko odnalazł się w trudnej sytuacji, atakował bardzo dobrze. Popełnił kilka błędów, ale zdobył aż dziewięć punktów, często dostawał trudne piłki. Byłaby "piątka" ale mylił się w bardzo ważny momentach, np. zaatakował w taśmę przy stanie 12:12 w tie-breaku.
Rafał Buszek - bez oceny Nie zagrał.
Piotr Nowakowski - 3 Zepsuł drugą piłkę, dostarczając ją rywalom, nie skończył pierwszego ataku, znów zdarzało mu się popełniać błędy serwisowe, ale zagrał wyraźnie lepiej niż przeciw USA i Włochom. Zaliczył i dwa efektowne ataki, i trzy piękne bloki, i zaserwował asa. Minus ze nieskończenie ataku na 25:24 w trzecim secie, bo po tej akcji Iran miał i wykorzystał piłkę setową. Wydawało się, że zagra do końca, ale na początku czwartej partii Antiga kolejny raz w turnieju musiał sięgnąć po Marcina Możdżonka.
Karol Kłos - 4+ Bardzo dobry w bloku (pięć punktów), w ataku pewny, dołożył asa serwisowego, ale kilka błędów też popełnił. Dobry mecz, utrzymuje równy poziom przez cały turniej.
Marcin Możdżonek - 3+ Na początku czwartej partii zmienił Piotra Nowakowskiego. Nie błysnął, jak w meczach z Włochami i USA, zdobył tylko dwa punkty. Skończył atak na 15:17, ale wyrzucił w aut na 18:24. Jak junior zachował się przy przechodzącej piłce w tie-breaku - uderzył rywala w rękę i zamiast 8:7 było 7:8. Bezcenny w ostatniej akcji - pojedynczym blokiem zakończył mecz.
Paweł Zatorski - 5 Kilka razy spóźniony w obronie do piłek odbitych od naszego bloku, ale w sumie zaliczył ich aż 22. Generalnie rozegrał kolejny dobry mecz.