MŚ siatkarzy 2014. Polska - Australia 3:0, Winiarski znów najlepszy [OCENY]

Świetny w ataku i w polu serwisowym, bardzo dobry w obronie i przyjęciu. Kapitan reprezentacji Polski Michał Winiarski ponownie był jej najlepszym zawodnikiem. Pozostali zawodnicy Stephane'a Antigi przeciwko Australii (3:0 - 25:17, 25:19, 25:22) nie zagrali tak znakomicie jak przeciw Serbii, ale wszyscy zasłużyli na dobre oceny. Kolejny mecz Polacy grają w czwartek z Wenezuelą. Relacja na żywo od godz. 20.15 w Sport.pl.

ROZGRYWAJĄCY:

We Wrocławiu podobnie jak w sobotnim meczu otwarcia MŚ na warszawskim Stadionie Narodowym Antiga postawił na tych samych zawodników. W wyjściowym składzie znaleźli się Paweł Zagumny na rozegraniu, Piotr Nowakowski i Karol Kłos na środku, Michał Winiarski i Mateusz Mika na przyjęciu, Mariusz Wlazły w ataku i libero Paweł Zatorski. Na zmiany wchodzili rozgrywający Fabian Drzyzga i atakujący Dawid Konarski oraz przyjmujący Michał Kubiak na dwie ostatnie akcje.. Dwaj ostatni grali za krótko, by ich ocenić. Podstawowej "siódemce" wystawiamy noty w szkolnej skali 1-6.

Paweł Zagumny - 4+
Od razu pokazał, ile znaczy techniczna zagrywka. Mecz zaczął w polu serwisowym i pomógł drużynie wyjść na prowadzenie 3:0. Błyskawicznie zrobił też to, co w sobotę, a więc obdzielał piłkami wszystkich kolegów po równo, znacznie utrudniając w ten sposób rywalom grę blokiem. Może kilka razy rozegrał niedokładnie, za to potrafił zaimponować obronami godnymi libero. No i mimo wszystko czarował, jak przy akcji z Miką na 24:15 w pierwszym secie, który wyskoczył zza pleców Kłosa i zbił na czystej siatce, kombinacją z Winiarskim atakującym z drugiej linii na 7:5 w trzeciej partii albo szybkimi piłkami do Wlazłego na pojedynczy blok.

Fabian Drzyzga - bez oceny
Wszedł na boisko przy stanie 17:15 w drugim secie, ale już po kilku akcjach wrócił na ławkę. Nie dał odpocząć Zagumnemu, mimo że na trochę dłużej wszedł na parkiet w połowie trzeciego seta. Nie można go ocenić.

Siatkarskie MŚ: Polska - Australia 3:0. Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowksi i Mateusz Mika Siatkarskie MŚ: Polska - Australia 3:0. Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowksi i Mateusz Mika DAWID ANTECKI

ATAKUJĄCY:

Mariusz Wlazły - 4
Znów potrzebował czasu, żeby się rozpędzić - jego pierwszy atak rywale wyblokowali i zdobyli punkt po kontrze. Drugie zbicie też wyblokowali, ale punktu nie zdobyli, m.in. dlatego, że w długiej wymianie raz rozgrywał i raz świetnie bronił. Grał na zmianę dobrze i źle - serwował w aut, by zaraz szaleć w obronę. Atakował efektownie, mijając podwójny blok, ale zatrzymywał się na pojedynczym albo nie potrafił skończyć przechodzącej piłki. Po dwóch setach miał słaby procent skuteczności - 38 (7/18), za to bardzo pomógł świetną zagrywką, wyprowadzając zespół ze stanu 12:13 na prowadzenie 16:13.

Dawid Konarski - bez oceny

Wszedł na boisko przy stanie 17:15 w drugim secie. Wlazły wrócił już przy 19:17, bo Konarskiego uratował tylko błąd rywali - wpadnięcie w siatkę. W połowie trzeciej partii wrócił na boisko, ale w sumie grał zbyt krótko, by go ocenić.

PRZYJMUJĄCY:

Michał Winiarski - 5+

Kiedy Mateuszowi Mice zdarzyło się gorzej przyjąć zagrywkę, a przez to Pawłowi Zagumnemu zdarzyło się gorzej rozegrać, zaatakował zza antenki i zza swoich pleców tak, że Australijczycy z trudem podbili i nie mogli wyprowadzić kontry. Już na początku pokazał, że - jak przeciwko - Serbom jest gotów, by brać na siebie sytuacyjne, a więc najtrudniejsze piłki. Do tego dobrze serwował. W pierwszej partii grał czasem zbyt nonszalancko (np. wpadł w źle ustawiony, dziurawy blok), ale w drugiej, kiedy Australijczycy mocniej się nam postawili - błyszczał. Do dwóch punktów z pierwszego seta dołożył osiem kolejnych. Bardzo dobrze serwował, a w ataku zbliżył się do fenomenalnych 69 proc. z soboty (przeciw Serbom skończył 11 z 16 ataków) - po dwóch setach miał 62 proc. skuteczności (8/13). W trzecim asem serwisowym pozwolił drużynie odskoczyć na 16:14.

Michał Kubiak - bez oceny

Wszedł na dwie ostatnie akcje.

Mateusz Mika - 5

Zaczął od dobrych, mierzonych zagrywek, później raz źle przyjął, ale za chwilę trzy razy bezbłędnie zaatakował, zawsze mając przez sobą wysoki, w dwóch przypadkach potrójny, blok Australijczyków. Potwierdził, że świetnie potrafi obijać ręce rywali, ale też udowodnił, że umie ich mijać, ładnie mieszcząc piłkę w boisku. A gdy Zagumny rozgrywał mu na pojedynczy blok, zbijał efektownie. W samym pierwszym secie zdobył aż siedem punktów, kończąc sześć z 11 ataków (dobre 54,5 proc. skuteczności) i notując asa serwisowego. W drugiej partii błysnął, broniąc po australijskiej stronie w akcji, która dała nam punkt na 9:7. Czasem się mylił - jak przy punkcie dla gości na 19:20, gdy przyjął piłkę tak, że uciekła na stronę rywala, ale generalnie znów spisał się bardzo dobrze.

Rafał Buszek - bez oceny

Nie zagrał.

Australia - Polska 0:3 Australia - Polska 0:3 DAWID ANTECKI

ŚRODKOWI:

Piotr Nowakowski - 5

Zaczął efektownym blokiem postawionym wspólnie z Wlazłym już w pierwszej akcji meczu, punkt na 6:3 zdobył wbijając gwóźdź po kapitalnym rozegraniu Zagumnego. Na 12:7 skończył przesuniętą krótka. Australijscy środkowi byli bezradni. Notę obniża mu farfocel (61 km/h) w aut z zagrywki na 12:12 w drugiej partii, ale takim serwisem potrafił też zdobyć punkt w trzecim secie Drugiego skończył pojedynczym blokiem. Krótko mówiąc - pokazał wszystko, co zaprezentować powinien dobry środkowy.

Karol Kłos - 4+

Kapitalna akcja na 7:4 w pierwszym secie - bardzo długą wymianę zakończył z krótkiej. Jak zawsze potrafił się odnaleźć w sytuacyjnych akcjach - choćby świetne rozegranie do Miki po obronie Wlazłego  na 9:5 w pierwszym secie - i jak zwykle bardzo szybko przesuwał się do bloku. Też zdarzyło mu się zepsuć zagrywkę, a więc i jego nie ominęła chwila dekoncentracji. Ale zdecydowanie więcej było dobrych momentów.

Marcin Możdżonek - bez oceny

Nie zagrał.

Siatkarskie MŚ: Polska - Australia 3:0 Siatkarskie MŚ: Polska - Australia 3:0 DAWID ANTECKI/ Agencja Wyborcza.pl

LIBERO:

Paweł Zatorski - 4

O dziwo w przyjęciu mniej aktywny od Winiarskiego i Miki, za to najlepszy w obronie, w której zwykle jest słabszy. Dobry mecz, choć nie tak spektakularny jak przeciwko Serbii.

Do II rundy awansują po cztery najlepsze drużyny z każdej z grup z zachowaniem wyników między nimi. Czwórka z "polskiej" grupy zagra z czterema najlepszymi drużynami z grupy D. Obecnie są to Iran (jedyna niepokonana ekipa), Belgia, Francja oraz USA. Druga runda rozpocznie się 10 września.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.