Siatkówka. Polska - Słowenia 3:1 w ostatnim sparingu w Spale. "Dało się oglądać"

- Było sporo ciekawych akcji, sporo obron, dało się oglądać - mówi rzecznik siatkarskiej reprezentacji Polski Mariusz Szyszko o piątkowym sparingu ze Słowenią. Polska pokonała w Spale wicemistrzów Europy 3:1 (25:20, 27:29, 25:20, 25:23), wygrała też dodatkowego seta (25:15). Teraz zawodnicy dostali od trenera wolny weekend, ponownie spotkają się w Spale w poniedziałek, a od piątku do niedzieli zagrają w Memoriale Wagnera w Krakowie

Trzy zamknięte dla mediów i kibiców sparingi ze Słowenią były dla zespołu Ferdinando De Giorgiego sprawdzianami po trwającym miesiąc zgrupowaniu w Spale. To tam kadra wykonała największą pracę przed mistrzostwami Europy, które rozpocznie 24 sierpnia meczem z Serbią na Stadionie Narodowym w Warszawie.

W środę nasz zespół przegrał 2:3, w czwartek wygrał 3:0, a w dodatkowych setach było 1:1. W piątek skończyło się na 3:1 i 1:0 w dodatkowej partii.

- Wyszliśmy na mecz następującą „szóstką”: Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Łukasz Wiśniewski i na libero Paweł Zatorski. Później zagrali wszyscy oprócz Rafała Buszka – informuje Mariusz Szyszko.

De Giorgi zdecydował się więc na podobne zestawienie do tego ze środy. Wówczas niedostępny był Michał Kubiak (miał wolne, pojechał zobaczyć swoją drugą córkę, która właśnie przyszła na świat), więc grał Artur Szalpuk. Różnica była jeszcze tylko jedna – zamiast Bieńka na środku od początku grał wówczas Bartłomiej Lemański.

Czy powoli klaruje się podstawowy skład naszej reprezentacji? Na takie wnioski jeszcze za wcześnie, De Giorgi na pewno będzie rotował składem w trzech kolejnych meczach. A te – z Francją, Kanadą i Rosją – rozegramy od 11 do 13 sierpnia w Krakowie, podczas Memoriału Wagnera.

Cieszy, że po słabszym pierwszym meczu ze Słoweńcami i porażce dwa kolejne spotkania w naszym wykonaniu wyglądały inaczej. – Gra była zdecydowanie lepsza niż w pierwszym sparingu. Było sporo ciekawych akcji, sporo obron, dało się oglądać – przekazuje rzecznik kadry.

Teraz zawodnicy rozjadą się na weekend w swoje strony, by ponownie spotkać się w Spale w poniedziałek. Pod koniec przyszłego tygodnia zawitają do Krakowa. – A po Memoriale Wagnera dostaną jeszcze jeden krótki odpoczynek, dwu- albo trzydniowy – informuje Szyszko.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.