ME siatkarzy: Droga do podium szeroko otwarta

Meczem z broniącą tytułu Hiszpanią rozpoczynają we wtorek polscy siatkarze drugą rundę mistrzostw Europy. I trudno sobie wyobrazić tak nieprawdopodobny obrót wydarzeń, który odebrałby im awans do półfinału. Relacja na żywo od 16:30 na Sport.pl i Zczuba.pl.

Siatkarze o pochopnym odfajkowywaniu rywali nie chcą słyszeć - oni myślą tylko o najbliższym meczu, nie zajmują głów odleglejszymi celami, tej świętej zasady nie obaliła zamiana trenera Raula Lozano na Daniela Castellaniego. A jednak strefę medalową mają Polacy nie tyle na wyciągnięcie ręki, ile wręcz jej dotykają. Wystarczy jeszcze jedno mocne odbicie, by do niej doskoczyć.

Gdyby im się nie udało, byłaby to sensacja sporego kalibru.

Po pierwsze, jak dotąd grają znakomicie. Zwyciężają pewnie i bezboleśnie, przed natarciami konkurentów bronią się imponująco harmonijną pracą grupową, a obijają ich dłonią Bartosza Kurka, który wywołuje podziw wszystkich obecnych w Izmirze fachowców. Żadnego przeciwnika z "polskiej" części turniejowej drabinki nie napędza skrzydłowy o zbliżonej sile rażenia. Żaden też nie zdaje się dysponować kadrą równie dojrzałą i kompletną.

Po drugie, dzięki idealnemu bilansowi z pierwszej rundy (triumfy nad Francją i Niemcami) półfinału nie odbierze Polakom nawet ewentualna wpadka. Ba, w sprzyjających okolicznościach nie zaszkodzą im także dwie porażki.

Po trzecie, skala wyzwań na razie wcale nie rośnie. Zazwyczaj wraz z rozwojem wydarzeń na mistrzowskiej imprezie po tamtej stronie siatki stają rywale coraz groźniejsi, tym razem wszystkich głównych - nie tylko zdaniem bukmacherów - faworytów losowanie stłoczyło w Stambule, w którym rywalizują m.in. Bułgarzy, Rosjanie i Serbowie.

Wtorkowi rywale Polaków - Hiszpanie - sensacyjnego złota z 2007 r. nie obronią, bo grają słabiutko. Sprawiają wrażenie drużyny kompletnie rozbitej, kłócą się na boisku, trener Julio Velasco uporczywie powtarza, że pracuje z myślą o przyszłości. Na niedawnym Memoriale Wagnera w Łodzi jego reprezentacja nie sprostała nawet naszej kadrze B prowadzonej przez Grzegorza Wagnera.

W środę Polacy zmierzą się ze Słowacją, z którą bez przygód rozprawili się na sierpniowych eliminacjach do mundialu, a w czwartek z Grecją - spisującym się zaskakująco dobrze najstarszym zespołem turnieju, zamykającym trzecią dziesiątkę rankingu FIVB, w tym sezonie przegrywającym nawet z Rumunią.

Po tym ostatnim meczu, późnym wieczorem w izmirskiej hali odbędzie się losowanie półfinałów. To kolejny osobliwy, niespotykany w innych dyscyplinach wymysł siatkarskich działaczy - może się okazać, że Polacy wpadną na tych, których już pokonali. Np. Greków, z którymi po dniu odpoczynku zagraliby rewanż o finał. Słowem, czerwony dywan rozpostarty, pozostaje tylko przedefilować po nim w okolice podium.

"Złotka" zszokowane grą siatkarzy: Życzymy im medalu! Wtorek: Niemcy - Grecja (godz. 14), Polska - Hiszpania (16.30), Francja - Słowacja (19). Środa: Niemcy - Hiszpania (14), Polska - Słowacja (16.30), Francja - Grecja (19). Czwartek: Francja - Hiszpania (14), Niemcy - Słowacja (16.30), Polska - Grecja (19). Transmisje w Polsacie i Polsacie Sport.

Brak kibiców problemem organizatorów Mistrzostw Europy ?

Copyright © Agora SA