- Porażka z USA boli najbardziej - mówi Świderski. - Bo Brazylijczycy pokazali klasê wygrywając imprezê. Amerykanie zrobili postęp w porównaniu z poprzednim sezonem, gdy pokonaliśmy ich cztery razy, ale byli w naszym zasięgu. Marzyliśmy o tym podium dla siebie i kibiców i dlatego tak mi smutno. Teraz można się doszukiwać różnych przyczyn porażki, ale jedno jest pewne - dostaliśmy solidnego kopniaka i musimy z tej lekcji wyciągnąć właściwe wnioski.
Reprezentant Polski zaznacza jednak, że sezon dopiero się zaczął i przed kadrą jeszcze kolejne wyzwania. - Na Lidze Światowej nie kończy się sezon - mówi Świderski. - Może ta porażka to taka próba dla nas? Możemy wyjść z niej silniejsi, albo stracić wiarę w siebie. Jestem przekonany, że zwycięży ten pierwszy wariant. Musimy "zresetować" głowy, naładować akumulatory i solidnie przygotować się do mistrzostw Europy. Ta porażka boli, ale nas nie załamie.