Milena Sadurek w Organice Budowlani?

Czy jest szansa, żeby jedna z najlepszych polskich rozgrywających trafiła do Organiki Budowlanych?

26-letnia Milena Sadurek to była zawodniczka Aluprofu Bielsko-Biała, Farmutilu Piła oraz mistrza Rumunii Metalu Galati. W tej ostatniej drużynie brązowa medalistka mistrzostw Europy występowała tylko przez kilka miesięcy, bo z powodu problemów finansowych klubu na początku lutego rozwiązała kontrakt.

Od tamtego czasu Sadurek pozostaje bez pracy. - Otrzymałam kilka propozycji z polskich klubów oraz z zagranicy. Na razie nie podjęłam decyzji, gdzie zagram - mówi Sadurek.

Jednym z klubów, który chce mieć w swojej kadrze reprezentantkę Polski, jest beniaminek PlusLigi - Organika Budowlani. Drużynie przydałaby się poważna konkurentka dla pierwszej rozgrywającej Marty Pluty, która ostatnio gra w kratkę. Jej zastępczyni - Anna Nowakowska - od początku sezonu spisuje się poniżej oczekiwań i prawdopodobnie w przyszłym sezonie nie będzie występowała w Organice. - Jeszcze jedna dobra rozgrywająca byłaby na pewno dużym wzmocnieniem - przyznaje Wiesław Popik, trener Organiki. - Milena Sadurek? No, to byłoby coś. Rozmawiałem już o szansach jej przyjścia do Łodzi z menedżerem Marcinem Chudzikiem. Z tego co wiem, jest taka możliwość.

Tyle tylko, że Sadurek może związać się z polskim klubem dopiero po zakończeniu trwającego sezonu. Takie są bowiem przepisy.

Czy w nowych rozgrywkach pomoże Organice? - Rozważamy kilka opcji. Myślimy również o Sadurek - przyznaje Chudzik. - Pamiętajmy jednak, że do zakończenia sezonu pozostało jeszcze dużo meczów. Tak naprawdę jesteśmy dopiero na jego półmetku, bo oprócz ligi czeka nas Puchar Polski. Na pierwsze podsumowania i ocenianie zawodniczek mamy jeszcze trochę czasu. Ale o ewentualnych wzmocnieniach na pewno nie zapominamy. Bo jeśli chcemy grać w europejskich pucharach, to sprowadzenie dwóch klasowych zawodniczek wydaje się konieczne.

Mająca 178 cm rozgrywająca twierdzi, że jeśli otrzymałaby propozycję z Organiki, to na pewno poważnie by ją rozważyła. - A dlaczego nie? Drużyna z Łodzi jest coraz silniejsza, a poza tym jest bardzo fajny klimat dla siatkówki w tym mieście - opowiada zawodniczka. Jeśli szefowie beniaminka PlusLigi chcą pozyskać Sadurek, to muszą się spieszyć, bo rozgrywającą kadry trenera Jerzego Matlaka chce kilka innych polskich klubów. M.in. Trefl Sopot, lider zaplecza PlusLigi, który jest pewniakiem w awansie do ekstraklasy i prawdopodobnie pozyska potężnego sponsora, jakim jest Polska Grupa Energetyczna.

Co jeszcze może stanąć na przeszkodzie w transferze Sadurek do Organiki? Pieniądze. - Bo do najtańszych zawodniczek na pewno nie należę - mówi szczerze siatkarka. - W końcu jestem podstawową rozgrywającą w reprezentacji Polski.

Szeluchina bliżej kadry Polski

We wtorek na trening Organiki przyjechał selekcjoner reprezentacji Jerzy Matlak. Jednym z głównych powodów jego wizyty w Łodzi było spotkanie z Ukrainką Julią Szeluchiną, która ubiega się o polskie obywatelstwo i marzy o grze w kadrze Polski. Szefowie łódzkiego klubu razem z selekcjonerem rozpoczęli starania nad przyspieszeniem przyznania Szeluchinie polskiego obywatelstwa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.