Liga Światowa. Rezende będzie szukać zmian

Tylko seta stracili brazylijscy siatkarze, którzy w weekend wygrali oba spotkania Ligi Światowej z Polską. Tylko jedna partia zakończyła się różnicą większą niż dwa punkty. Mistrzowie świata mieli z pokonaniem Polaków spore problemy, dlatego ich szkoleniowiec Bernardo Rezende zapowiada zmiany.

- To były dwa różne mecze - podsumował spotkania Brazylii z Polską w Rio de Janeiro kapitan gospodarzy Giba. - W niedzielę Polacy zagrali byli bardziej regularni i skuteczniejsi w zagrywce i obronie. Stąd brały się nasze błędy. Mimo wszystko to był bardzo dobry mecz - ocenił gwiazdor światowej siatkówki.

Siłę zagrywki polskiego serwisu podkreślał na pomeczowej konferencji także trener zwycięskiego zespołu - Bernardo Rezende.

- To był bardzo waleczny mecz. Popełniliśmy więcej błędów niż w pierwszym spotkaniu, bo Polacy bardzo dobrze serwowali. Szczególnie mieliśmy problemy z przyjęciem zagrywek Bartosza Kurka - podkreślił selekcjoner Canarinhos. - Poza tym, dla naszego kapitana Murilo był to pierwszy oficjalny mecze z reprezentacją od finałów mistrzostw świata we Włoszech. Dobrze jest mieć do z powrotem - cieszył się Brazylijczyk, który nie ze wszystkich zawodników był tak zadowolony, jak z MVP mistrzostw świata.

- Bruno , Visotto i Giba nie grali źle, ale muszę coś zmienić - zapowiedział Rezende. - Joao Paulo wprowadził trochę równowagi do naszych podań i spisywał się na boisku bardzo dobrze. Marlon i Wallace wprowadzili trochę inny sposób ataku i im obu należy pogratulować - komplementował swoich zawodników Rezende.

Rezerwowy atakujący Canarinhos - Wallace - pojawiał się w miejscu Visotto w każdym secie. Na dobre zagościł na parkiecie w ostatniej partii, po serii błędów 212-cenymetrowego Visotto. Grając więc znacznie krócej niż wyrosła we Włoszech gwiazda zdobył raptem dwa punkty mniej (13 przy 15 Visotto). Po względem skuteczności był najlepszy, kończąc dokładnie połowę otrzymanych piłek.

- Jestem bardzo zadowolony, że dziś mogłem zagrać dłużej. Udało mi się pomóc zespołowi, tak jak wszystkim zawodnikom, którzy wchodzili z ławki - mówił Wallace.

- Bardzo dobrze wchodzi się w meczy, gdy masz wokół takich zawodników, jak my. Zespół nie poddaje się pod żadnym pozorem. Historia najlepiej pokazuje, że nasze sukcesy zawszą są owocem pracy wszystkich zawodników - zaznaczył rozgrywający reprezentacji Brazylii Marlon.

Czytaj więcej o meczu Brazylia - Polska  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.