Zbigniew Bartman: Po kontuzji pozostał mi jeszcze mały ślad, ale staram się dojść do normalnej dyspozycji, normalnej "ruchomości" tej kostki, bo nie ukrywam, że z tą nogą nie jest jeszcze perfekcyjnie. Jednak z każdym dniem jest lepiej, widać postęp, więc myślę, że niedługo wszystko będzie normalnie i będę mógł trenować na 150%.
Tak, tak, do tego czasu na pewno wszystko z tą nogą będzie w porządku. Będę to wszystko jeszcze ustalać z doktorem, robił dokładne badania, czy wszystko jest jak należy i wtedy, mam nadzieję, nie będziemy się dalej tą nogą martwić.
Ciężko określić, ponieważ każdy szuka czegoś innego, ma inne predyspozycje i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie mimo, że jest to sport zespołowy. Generalnie we wszystkich miejscach, poza niuansami, które miały miejsce w lidze rosyjskiej, ale o tym już zostało wszystko powiedziane, czułem się dobrze. Na pewno Włochy dały mi bardzo dużo, w Polsce też spędziłem piękny sezon, a w Turcji to był taki czas przetarcia, szóstkowego grania i trzymania ciężaru na swoich barkach. Na pewno z każdego z tych krajów coś wyniosłem.
Myślę, że Włochy lub Polskę. Może nie następne trzy ale dwa... Na pewno chciałbym wystąpić w jakimś silnym klubie w jednym z tych dwóch krajów, ale jeżeli to się nie uda, będę rozważał też inne opcje.
Więcej w serwisie Reprezentcja.net ?