Bartman: Kurcze, szkoda, że mnie tam nie ma

- Różne nieprzewidywalne rzeczy mogą się oczywiście wydarzyć, ale medal to będzie sukces. Pudło to pudło - mówi Zbigniew Bartman pytany o to, co będzie sukcesem, a co porażką mistrzów Europy podczas tegorocznego mundialu. Opowiada również o swoich planach na kolejny sezon.

Trochę wcześniej niż planowałeś zakończyłeś sezon we włoskiej lidze ze względu na kontuzję. Wróciłeś do Polski. Jak się dziś czujesz?

Zbigniew Bartman: Po kontuzji pozostał mi jeszcze mały ślad, ale staram się dojść do normalnej dyspozycji, normalnej "ruchomości" tej kostki, bo nie ukrywam, że z tą nogą nie jest jeszcze perfekcyjnie. Jednak z każdym dniem jest lepiej, widać postęp, więc myślę, że niedługo wszystko będzie normalnie i będę mógł trenować na 150%.

Możemy założyć, że do czasu rozpoczęcia zgrupowania reprezentacyjnego wszystko będzie w porządku?

Tak, tak, do tego czasu na pewno wszystko z tą nogą będzie w porządku. Będę to wszystko jeszcze ustalać z doktorem, robił dokładne badania, czy wszystko jest jak należy i wtedy, mam nadzieję, nie będziemy się dalej tą nogą martwić.

Grałeś już w Rosji, Polsce, Turcji, we Włoszech. Patrząc z tej perspektywy, które z tych miejsc jest najlepszym do rozwoju zawodnika w Twoim wieku?

Ciężko określić, ponieważ każdy szuka czegoś innego, ma inne predyspozycje i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie mimo, że jest to sport zespołowy. Generalnie we wszystkich miejscach, poza niuansami, które miały miejsce w lidze rosyjskiej, ale o tym już zostało wszystko powiedziane, czułem się dobrze. Na pewno Włochy dały mi bardzo dużo, w Polsce też spędziłem piękny sezon, a w Turcji to był taki czas przetarcia, szóstkowego grania i trzymania ciężaru na swoich barkach. Na pewno z każdego z tych krajów coś wyniosłem.

Załóżmy, że Zbigniew Bartman podpisuje kontrakt na kolejne trzy sezony. Jaki kraj by wybrał?

Myślę, że Włochy lub Polskę. Może nie następne trzy ale dwa... Na pewno chciałbym wystąpić w jakimś silnym klubie w jednym z tych dwóch krajów, ale jeżeli to się nie uda, będę rozważał też inne opcje.

Więcej w serwisie Reprezentcja.net ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.