Katarzyna Skorupa: - Tak naprawdę cały czas trenowałyśmy na większych obciążeniach i mam nadzieję, że da to efekt w przyszłości. Nie wiem, jakie trener ma plany co do dalszych treningów, ale trudno powiedzieć, czy jest teraz spokojniej. Mamy swoje określone cele i do nich dążymy.
- Nie, nie mogę się zgodzić z taką opinią. Przede wszystkim kontuzja nie przestanie mi dokuczać na pewno do końca tego sezonu, dopóki mam jeszcze szwy w ręce, które mi przeszkadzają. Na pewno jest teraz lepiej niż na początku sezonu, ale nie powiedziałabym, że jest to szczyt mojej formy. Myślę, że wszystko jeszcze przede mną.
- Mogę się wypowiedzieć tylko za siebie - mnie ta sytuacja mobilizuje, chociaż staram się nad tym za bardzo nie myśleć. To, co było, to już przeszłość, tego nie zmienimy. Trzeba się skupić na tym sezonie, ciężko trenować i w każdym meczu grać możliwie jak najlepiej. Teraz coraz częściej będą pojawiać się porównania do zeszłego sezonu, kiedy faktycznie byłyśmy lide rem i później przegrałyśmy mistrzostwo Polski, ale przecież nie jest powiedziane, że w tym roku będzie tak samo. Na pewno zrobimy wszystko, żeby zdobyć tytuł mistrza.
- Dla mnie to jest bardzo odległy temat, bo mam jeszcze w klubie pracę do wykonania i chciałabym się z tego wywiązać. Po sezonie najprawdopodobniej będą jeszcze wyciągała szwy i nie wiem, jak to dalej się potoczy, jak będzie funkcjonowała moja ręka. Chciałabym się spotkać z trenerem Matlakiem i z nim porozmawiać. Oczywiście najpierw muszę to powołanie dostać, żeby w reprezentacji w ogóle być, bo póki co takiego powołania nie mam. Myślę, że decydować będą kwestie zdrowotne, ale jest też parę niuansów, które chciałabym ustalić z trenerem i działaczami, jeśli będzie taka sytuacja, że powołanie dostanę. To wszystko nie zmienia jednak faktu, że w reprezentacji chciałabym grać.
Kasia Skowrońska podniosła ostatnio po raz kolejny temat ubezpieczeń kontraktów na czas gry w kadrze. Powiedziała, że być może uzależni od tego swoje stawienie się na zgrupowaniu. Przychyliłabyś się do tego głosu? - Zdecydowanie tak i wcale się nie dziwię, że Kacha chce ubezpieczyć swój kontrakt. Ja, podobnie jak ona, też będę o tym rozmawiać.
Więcej w serwisie Reprezentacja.net ?