1. Zagrywasz, wygrywasz i odpoczywasz
Stephane Antiga mówił przed meczem, że kluczem do szybkiego i pewnego zwycięstwa będzie zagrywka, która odrzuci Tunezyjczyków od siatki. Podopieczni Francuza szybko pokazali, że serwować potrafią na tyle dobrze, by mocno utrudnić grę rywalowi z Afryki. Na pierwszą przerwę techniczną zeszli z prowadzeniem 8:4 wywalczonym m.in. dzięki asom Bartosza Kurka i Rafała Buszka. Na 11:4 wyszli po kolejnym asie Buszka, a w pierwszej partii zaserwowali w sumie pięć asów, od razu pokazując, pod czyje dyktando będzie toczył się mecz. W następnych partiach szaleństw z pola serwisowego było już mniej, ale 8:1 w asach w całym spotkaniu obrazuje przepaść między zespołami.
Pograli wszyscy, nikt się nie zmęczył
Na słabą Tunezję wyszliśmy podstawowym składem, bo trener tłumaczył, że pierwsze spotkanie zawsze jest trudne i nie wolno w nim ryzykować. Ale już w pierwszym secie zobaczyliśmy na parkiecie trzech zmienników - Fabiana Drzyzgę, Dawida Konarskiego i Michała Kubiaka. W połowie drugiej partii wprowadzeni zostali Karol Kłos i Artur Szalpuk, a od stanu 7:8 w trzecim secie na libero grał Piotr Gacek. Z "14", którą Antiga zabrał do Japonii, w akcji nie zobaczyliśmy tylko Marcina Możdżonka. Czyli pograli prawie wszyscy i na pewno nikt się nie zmęczył przed środową wojną.
3. Kapitan gotowy
Szczególnie ważny przed batalią z Rosją jest powrót do zdrowia Michała Kubiaka. Kapitan naszej kadry jest w bieżącym sezonie jej najlepszym zawodnikiem, a że w ubiegłym tygodniu przez kontuzję kolana nie mógł grać w sparingach, martwiliśmy się, czy zdąży wrócić na Rosję. Z Tunezją wszedł już w końcówce pierwszego seta, zmieniając na chwilę Buszka, w drugiej partii już na dobre zastąpił Mateusza Mikę i pokazał, że nie zgubił formy.
Dyskwalifikacja za seks z kibicką? Najdziwniejsze kary w sporcie [HISTORIE]