Puchar Świata siatkarzy 2015. 3 rzeczy po 3 setach z Tunezją: na Rosję wszyscy zdrowi i gotowi

Polska pokonała Tunezję 3:0 (25:17, 25:15, 25:20) w swoim pierwszym meczu Pucharu Świata w Japonii. Podopieczni Stephane'a Antigi szybko ustawili sobie rywala dobrymi zagrywkami i wypunktowali go, pokazując, że są gotowi na wojnę z Rosją. Relacja na żywo w Sport.pl w środę o godz. 11.40.

1. Zagrywasz, wygrywasz i odpoczywasz

Stephane Antiga mówił przed meczem, że kluczem do szybkiego i pewnego zwycięstwa będzie zagrywka, która odrzuci Tunezyjczyków od siatki. Podopieczni Francuza szybko pokazali, że serwować potrafią na tyle dobrze, by mocno utrudnić grę rywalowi z Afryki. Na pierwszą przerwę techniczną zeszli z prowadzeniem 8:4 wywalczonym m.in. dzięki asom Bartosza Kurka i Rafała Buszka. Na 11:4 wyszli po kolejnym asie Buszka, a w pierwszej partii zaserwowali w sumie pięć asów, od razu pokazując, pod czyje dyktando będzie toczył się mecz. W następnych partiach szaleństw z pola serwisowego było już mniej, ale 8:1 w asach w całym spotkaniu obrazuje przepaść między zespołami.

Pograli wszyscy, nikt się nie zmęczył

Na słabą Tunezję wyszliśmy podstawowym składem, bo trener tłumaczył, że pierwsze spotkanie zawsze jest trudne i nie wolno w nim ryzykować. Ale już w pierwszym secie zobaczyliśmy na parkiecie trzech zmienników - Fabiana Drzyzgę, Dawida Konarskiego i Michała Kubiaka. W połowie drugiej partii wprowadzeni zostali Karol Kłos i Artur Szalpuk, a od stanu 7:8 w trzecim secie na libero grał Piotr Gacek. Z "14", którą Antiga zabrał do Japonii, w akcji nie zobaczyliśmy tylko Marcina Możdżonka. Czyli pograli prawie wszyscy i na pewno nikt się nie zmęczył przed środową wojną.

3. Kapitan gotowy

Szczególnie ważny przed batalią z Rosją jest powrót do zdrowia Michała Kubiaka. Kapitan naszej kadry jest w bieżącym sezonie jej najlepszym zawodnikiem, a że w ubiegłym tygodniu przez kontuzję kolana nie mógł grać w sparingach, martwiliśmy się, czy zdąży wrócić na Rosję. Z Tunezją wszedł już w końcówce pierwszego seta, zmieniając na chwilę Buszka, w drugiej partii już na dobre zastąpił Mateusza Mikę i pokazał, że nie zgubił formy.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Dyskwalifikacja za seks z kibicką? Najdziwniejsze kary w sporcie [HISTORIE]

Czy Polska zajmie jedno z dwóch pierwszych miejsc i awansuje na IO?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.