Liga Światowa. Polska przegrała z Francją i zagra o brąz

Taka piękna pogoń i nic... Reprezentacja Polski w siatkówce przegrała 2:3 (23:25, 23:25, 25:19, 25:22, 15:17) z Francją w Rio de Janeiro w półfinale Ligi Światowej. O brąz podopieczni Stephane'a Antigi zagrają z USA. Relacja z meczu w niedzielę po godz. 14 w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE na telefony.

Polscy siatkarze rozpoczęli mecz najlepiej, jak mogli - od prowadzenia 3:0. Świetnie radził sobie zwłaszcza duet Mateusz Mika - Bartosz Kurek, który szybko jednak został powstrzymany. Kurek grał nierówno - raz potrafił się popisać atakiem nie do obrony, a za chwilę zepsuć zagrywkę lub kiwnąć w aut. W ataku rzadko mylił się za to najgroźniejszy we francuskiej ekipie Earvin N'Gapeth, który raz po raz obijał polski blok. W efekcie przegraliśmy pierwszego seta 23:25.

W drugim secie gra polskich siatkarzy niewiele się poprawiła. Przegrywali już 16:20, ale po błędach własnych Francuzów oraz atakach Piotra Nowakowskiego i Rafała Buszka doprowadzili do stanu 23:24. Kolejną piłkę wygrali jednak nasi rywale, którzy tym samym byli o seta od finału.

Wydawało się, że przeciętnie grający Polacy przegrają bez zdobytego seta pierwszy mecz od ponad roku, ale w trzeciej partii powalczyli i wygrali 25:19. Okazało się, że Francuzi wcale nie są w nadzwyczajnej formie, Polacy zresztą też, ale nadrabiali charakterem. Wystarczyło postawić szczelny blok, który kompletnie wybił z rytmu N'Gapetha. Gwiazdor Francuzów został m.in. zatrzymany trzy razy z rzędu. Nieźle też wyglądała w naszej reprezentacji gra środkiem.

Po wygranym secie Polacy uwierzyli w siebie i poszli za ciosem, a Francuzi mieli problem z trafieniem w parkiet z ataku. Mylić się zaczął nawet skuteczny wcześniej Antonin Rouzier. Polacy prowadzili 20:15, ale od zepsutej zagrywki Nowakowskiego nagle stanęli i zrobiło się nerwowo. Przy stanie 22:20 Antiga wziął czas, po którym Le Roux nie trafił serwisem w parkiet. Ostatecznie po autowej zagrywce rywali Polacy wygrali seta 25:22.

W tie-breaku do stanu 10:10 graliśmy punkt za punkt z Francuzami, ale kolejne trzy akcje wygrali rywale. To był fatalny okres gry Kurka, który mocno przeżywał po meczu porażkę. Trzy razy z rzędu został zatrzymany blokiem, dodatkowo przy piłce na 10:13 przekroczył linię środkową. Mimo tak fatalnej sytuacji podopieczni Antigi zdołali jeszcze doprowadzić do remisu. Po dobrym tym razem ataku Kurka z drugiej linii i zablokowaniu N'Gapetha było 14:14. Końcówka należała jednak do przeciwników...

O brąz Polacy zagrają z Amerykanami, którzy w drugim półfinale niespodziewanie przegrali 2:3 z Serbią.

Czy Polacy wygrają z USA w meczu o trzecie miejsce?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.