Wrócił do reprezentacji po długiej przerwie i od razu został rzucony na bardzo głęboką wodę. Dał sobie radę, w czym bardzo pomogli mu koledzy, skuteczni w ataku. Choć u Stephane Antigi i Phillipe Blaina terminuje od niedawna, dostosował się do kolegów z dłuższym stażem, świetnie broniąc. A w przypadku rozgrywającego do duża wartość dodana.
Dopóki Bartosz Kurek nie okrzepnie na prawej stronie, to on jest liderem drużyny w ataku. Koledzy mają do niego ogromne zaufanie, a on ich nie zawodzi. Obijanie rąk opanował niemal do perfekcji, a w konfrontacji z bardzo tego nielubiącymi Rosjanami, miało to jeszcze większe znaczenie.
Warunkami fizycznymi ustępował potężnym rywalom, ale na jego przykładzie widać, że boiskowa inteligencja i spryt są w stanie zniwelować różnicę. Przy jego zagrywkach Polska najszybciej powiększała przewagę.
Po ośmiu latach znów musiał atakować z prawej strony. I przez cztery tygodnie nie udało się tego nadrobić. Ma ogromne wsparcie u kolegów, którzy po nieudanych próbach biegli go pocieszać. Im dłużej trwała gra, tym Kurek był skuteczniejszy, co świetnie rokuje na przyszłość.
Zagrał tak, jak przystało na mistrza świata. Świetny w bloku, skuteczny w ataku.
O takim debiucie z reprezentacji mógł tylko pomarzyć. Idę o zakład, że kilka tysięcy ludzi w Ergo Arenie nie wiedziało, że w Polsce jest taki środkowy. Teraz jest na ustach całej siatkarskiej Polski. W bloku przyciągał piłkę, w ataku popisywał się bardzo trudnymi uderzeniami, a zagrywką wprost raził Rosjan. Sprawił, że wybór MVP spotkania był łatwy jak nigdy.
Doczekaliśmy się libera światowej klasy. Zatorski znakomicie wypadł już w mistrzostwach świata, spychając do rezerw samego Krzysztofa Ignaczaka. W spotkaniu z Rosją zagrał jeszcze lepiej, zwłaszcza w obronie. Był wszędzie, podbijał wszystko.
Dwa razy wszedł na zagrywkę. Poza tym oklaskiwał swojego przyjaciela Bartosza Kurka, który nie pozwolił mu na dłuższą grę.
Superrezerwowy w mistrzostwach świata, kiedy zdobywał blokiem bezcenne punkty, jak choćby w horrorze z Iranem. Teraz w podobnej roli spisał się równie dobrze, zatrzymując ostatni atak Rosjan.
Polacy pokonali Rosjan 3:0! Ergo Arena odleciała! [ZDJĘCIA]
źródło: Okazje.info