Liga ¦wiatowa. Antiga we W³oszech, jego gwiazdy w Be³chatowie

W pi±tek w Bari i w niedzielê w Rzymie Stephane Antiga po raz dziewi±ty i dziesi±ty wyst±pi w roli trenera siatkarskiej reprezentacji Polski. Podobnie jak przed tygodniem w Brazylii w meczach Ligi ¦wiatowej z W³ochami nie skorzysta z najwiêkszych gwiazd swojej dru¿yny. Ale liderzy po krótkim odpoczynku wracaj± ju¿ do pracy. - W pi±tek zbieramy siê w Be³chatowie, po trzech dniach treningów spotkamy siê z reszt± kadry w Katowicach - mówi nam rzecznik reprezentacji Mariusz Szyszko.

Włosi, którzy w lipcu zorganizują turniej finałowy Ligi Światowej, na razie grają w niej znakomicie. Mimo pewnego awansu trener Mauro Berruto stawia na swych najlepszych zawodników i kolekcjonuje zwycięstwa. Po dwóch wyjazdowych nad Brazylią w stosunku 3:1 przed tygodniem przyszły dwa nad Iranem, oba bez straty seta.

Za tydzień duże zmiany

Italia ma więc komplet punktów i ochotę na kolejną taką zdobycz w ostatnich meczach granych z liderami.

W następny pi±tek w Katowicach i w następną niedzielę w Łodzi Berruto ma już robić to, co teraz robi Antiga, a więc sprawdzać swoje rezerwy.

Nasz francuski trener we Włoszech w wyjściowym składzie zmieni tylko Krzysztofa Ignaczaka na Pawła Zatorskiego, a poza tym znów postawi na świetnych w Marindze przyjmujących Rafała Buszka i Mateusza Mikę, ponownie będzie obserwował, jak na środku radzi sobie Andrzej Wrona i jak zespołem dyryguje Fabian Drzyzga.

Najmłodszy z naszych rozgrywających ma dużo większe szanse na grę niż Łukasz Żygadło, który w kadrze pojawił się pierwszy raz od września. Na początku października trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów doznał kontuzji na treningu Zenitu Kazań, z którym miał mierzyć w kolejny triumf w europejskich pucharach. I zamiast grać, miesiącami walczył o to, by jego stopa odzyskała sprawność. Teraz w wywiadzie dla Sport.pl opowiada, jak wspierali go m.in. mająca za sobą podobną historię Maja Włoszczowska i Antiga.

Na razie bez Zagumnego

Trener wie, że dwójka rozgrywających Drzyzga - Żygadło może być tą, która poprowadzi grę drużyny na sierpniowo-wrześniowych mistrzostwach świata. Paweł Zagumny, który rozdzielał piłki, gdy Polska zdobywała w ostatnich latach srebro mundialu i złoto mistrzostw Europy, ma już 37 lat i otwarcie mówi, że nie jest w stanie pracować tak ciężko jak młodsi koledzy, a więc rozumie, że ma od nich mniejsze szanse na grę w polskich mistrzostwach.

Mariuszowi Wlazłemu, Micha³owi Winiarskiemu czy Bartoszowi Kurkowi na zregenerowanie się po trudnym sezonie ligowym potrzeba mniej czasu, dlatego od piątku w Bełchatowie wspólnie będą się szykować na następny katowicko-łódzki weekend. - Mieliśmy spotkać się w Spale, ale okazało się, że hala jest zajęta, więc wybraliśmy Bełchatów. Bez różnicy, i tak po trzech dniach treningów spotkamy się z resztą kadry w Katowicach - mówi Szyszko. - Kiedy wróci Paweł Zagumny? Nie chcemy mówić o tym, na co się umówili z trenerem. To ich sprawa - dodaje.

I ma rację - Zagumny swoje dla kadry już zrobił, jeśli zdoła przygotować się na mundial i pomóc jeszcze raz - dobrze. Jeśli nie, swój wielki test przejdzie pewnie szykowany na następcę "Gumy" Drzyzga. Syn byłego rozgrywającego reprezentacji Polski Wojciecha Drzyzgi, wspierany doświadczonym Żygadłą, ma talent, po pracy, jaką wykona pod okiem Antigi w "światówce", powinien sobie poradzić. W wygranym 3:0 wyjazdowym meczu z Brazylią pokazał spory potencjał, wcześniej nieźle współpracował z Wlazłym, który ma być zdecydowanym liderem naszego ataku.

Kubiak trenuje i ogląda

A co u tego, który w pierwszych meczach Antigi wyglądał na najpewniejszego z naszych przyjmujących? Michał Kubiak leczy złamane palce prawej dłoni, zaczął już trening, który nie angażuje ręki. Przy okazji wyjazdowych meczów z Włochami ma odwiedzić studio Polsatu Sport. Życzymy, by mógł chwalić Buszka i Mikę, a po powrocie do zdrowia rywalizować o miejsce w kadrze z tą dwójką, która w Brazylii pokazała, że może wnieść do kadry trochę świeżości.

Wiêcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.