Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?
Polscy siatkarze przeszli przez grupę eliminacyjną w iście mistrzowskim stylu. Trzy zwycięstwa z Brazylią i pewne pierwsze miejsce pozwalają z optymizmem patrzyć w przyszłość. Podobnego zdania jest trener Andrea Anastasi, który w dwóch najbliższych turniejach ma jeden cel - obecność na podium.
- Interesuje mnie tylko podium w Sofii i w Londynie. Mam też dodatkowy cel: wprawdzie jesteśmy na wysokim czwartym miejscu w rankingu FIVB, jednak ono nas już nie zadowala. Walczymy o to, by jeszcze się poprawić. Bijemy się o miejsce na podium w rankingu z Brazylią, Rosją oraz Włochami! - mówi Przeglądowi Sportowemu.
Włoski trener przyznaje także, że podczas finałów w Sofii chce sprawdzić zachowanie drużyny w trudnych meczach o dużą stawkę. Już w grupie będzie miał ku temu okazję - w dwóch pierwszych meczach zmierzymy się z mistrzami świata (Brazylijczycy) i wicemistrzami (Kubańczycy).
- Z naszego punktu widzenia najważniejszą sprawą jest to, by nie oglądać się na przeciwników, a skupiać tylko na sobie. Jak dobrze pamiętacie, za wszelką cenę chciałem dostać się na turniej w Sofii. To dlatego, że finały są dla nas dogodną okazją, by stoczyć walkę z najlepszymi na świecie. Fakt, że nie ma wśród nich Włochów czy Rosjan to nie nasz problem. Chcemy przed Londynem kilka razy stanąć pod ścianą i rywale w Sofii nam to zagwarantują.
Turniej finałowy Ligi Światowej rozpocznie się w środę. Polacy swój pierwszy mecz rozegrają w czwartek - o 17.30 zmierzą się z Brazylią. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo w Sport.pl.