Siatkarki z Dąbrowy zwycięskie. Szwagier czasem może stresować

MKS rozpoczął rywalizację o awans do najlepszej czwórki PlusLigi Kobiet od wygranej. Elżbieta Skowrońska, przyjmująca drużyny z Dąbrowy, stresowała się nie tylko grą, ale i... szwagrem.

MKS rozpoczął rywalizację o awans do najlepszej czwórki PlusLigi Kobiet od wygranej. Elżbieta Skowrońska, przyjmująca drużyny z Dąbrowy, stresowała się nie tylko grą, ale i... szwagrem.

Pierwszy punkt play-off sezonu 2010/11 siatkarki z Zagłębia zdobyły po błędzie rywalek. Majka Tokarska, środkowa Gwardii, chciała zaskoczyć dąbrowianki trudną zagrywką, ale przesadziła i wpakowała piłkę w siatkę.

Wrocławianki potem jeszcze nieraz wyciągały pomocną rękę do MKS-u. Myliły się w ataku, gubiły w przyjęciu, przegrywały ważne piłki na siatce. Bez tych darmowych punktów dąbrowianki - które też grały przeciętnie - na pewno nie wygrałyby w czterech setach. - Pierwszy mecz play-off zawsze jest trudny, a już szczególnie dla gospodarza. Ciężko to szło. Gdy trochę odpuściliśmy zagrywkę, to Gwardia zaraz to wykorzystała - mówił trener Waldemar Kawka.

- Dobrze znamy ten zespół. Piłki kończą przede wszystkim Katarzyna Mroczkowska i Katarzyna Jaszewska. Dobrze, że skończyło się na czterech setach, bo później z tak nieobliczalną drużyną jak Gwardia mogło być różnie - oceniła Elżbieta Skowrońska, przyjmująca MKS-u.

Zespoły MKS-u i Gwardii czekały najdłużej na początek rywalizacji o medale. Od ostatniego meczu sezonu zasadniczego minęły prawie trzy tygodnie. Pamiętając, że MKS grał w międzyczasie w finałowym turnieju Pucharu Polski, jego przerwa bez grania o stawkę zamknęła się w dwunastu dniach. Dla drużyny, którą miała bardzo intensywny sezon i szukała formy podczas autokarowych podróży po Polsce i Europie, to coś niezwykłego.

- Przerwa długa, ale to nie powinno mieć wpływu na naszą dyspozycję - dodała Skowrońska, która miała dodatkowy stres, gdyż drugim sędzią spotkania był... jej szwagier Piotr Skowroński.

- Nie lubię takiej sytuacji, bo często pojawiają się wtedy jakieś insynuacje o rodzinnym sędziowaniu - mówiła siatkarka z Dąbrowy, która chwaliła pracę arbitrów.

W piątek kolejne spotkanie w hali Centrum. Początek o godzinie 18.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Gwardia Wrocław 3:1 (25:23, 25:18, 19:25, 25:22)

MKS: Szczurek, Lis, Strasz (l), Muhlsteinova, Żebrowska, Skowrońska, Plchotova oraz Pura, Haładyn, Ikić, Liniarska

Gwardia: Tokarska, Mroczkowska, Krzos (l), Jaszewska, Barańska, Wołosz, Efimienko oraz Matyjaszek, Czypiruk

Stan rywalizacji: 1:0 dla MKS-u (gra się do trzech zwycięstw).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.