Trener PGE Skry: Szukamy podstawowego składu

Po raz pierwszy w historii swoich występów w PlusLidze PGE Skra przegrała z Resovią. Spotkanie w Rzeszowie potwierdziło, że na początku sezonu bełchatowscy siatkarze są dalecy od swojej normalnej formy.

Jarosław Bińczyk: Przegraliście z drużyną, która wcale nie grała rewelacyjnie. Dlaczego?

Jacek Nawrocki: To prawda, że Resovia grała średnio, my zresztą też. Jej przewaga polegała na tym, że wygrała dużo więcej piłek sytuacyjnych. W przyjęciu, ataku czy bloku mecz był wyrównany. Poza tym na początku setów resoviacy dobrze zagrywali i odjeżdżali nam na sporą odległość. Dzięki temu ich rozgrywający mógł grać luźno, bez większej presji. Poza tym pobili nas indywidualnościami. Grozer i Achrem świetnie wypadali na kontrach. Uważam, że i tak przegraliśmy w najmniejszym z możliwych rozmiarów.

Ale kiedy w trzecim secie nacisnęliście gospodarzy, zdobyli tylko 17 punktów. To świadczy o tym, że Skra wciąż ma wielki potencjał.

- Uważam, że w trzecim secie zagraliśmy tak samo jak w poprzednich, z tą różnicą, że Mariusz Wlazły stworzył nam dużą przewagę swoją zagrywką. Niestety, największym naszym problemem jest to, że gramy falami. Tak było już w spotkaniu z Jastrzębskim Węglem. Świadczą o tym statystyki w pierwszym ataku po przyjęciu zagrywki. W jednym secie mamy 80 proc. skuteczności, a w następnym tylko 20, co jest dramatycznym wynikiem. To wszystko razem daje bardzo dobrą średnią, ale nie przekłada się na wyniki meczów.

Odnoszę wrażenie, że Skra ma bardzo dobrych zawodników, którzy jednak nie tworzą drużyny.

- To chyba prawda. Trochę czasu musi upłynąć, zanim się odbudujemy. Obecnie jesteśmy na etapie szukania podstawowego składu. Co prawda dwie czy trzy pozycje sa niepodważalne, ale o inne wciąż trwa rywalizacja. Gdy uda się znaleźć najlepszą szóstkę, łatwiej będzie o drużynowość w naszej grze. To nie znaczy, że inni stracą szansę na grę, bo w tym wyczerpującym sezonie będę korzystać ze wszystkich zawodników, którzy są w kadrze.

W poprzednim sezonie takich kłopotów nie było.

- Bo mieliśmy do dyspozycji ośmiu zdrowych siatkarzy i oni musieli grać, bo innej możliwości nie było. Nikt wtedy na nikogo nie patrzył wilkiem, że zabiera mu miejsce w składzie.

Nawet po wygranych akcjach Pana siatkarze nie cieszyli się tak spontanicznie jak przeciwnicy.

- Tak to wyglądało? Bo to zwycięstwa budują atmosferę w drużynie, a porażki ją rujnują.

Widać także brak zgrania Pawła Zatorskiego z resztą zespołu. Młody libero czasami chce odbić czy przyjąć za dużo piłek, stąd biorą się pomyłki.

- To prawda, ale ta chęć jest u libero naprawdę dobrą cechą. Mają ją najlepsi zawodnicy na tej pozycji. Paweł bardzo krótko trenuje z reprezentantami, stąd czasami przytrafiają się problemy. Ale Zatorski jest jednym z tych, którzy mogą przyczynić się do poprawy zespołowości w Skrze. Jestem o tym przekonany, bo on ma znakomity sportowy charakter.

W drużynie brakuje takiego lidera, którzy swoją grą, a także opanowaniem na boisku mógłby wpłynąć na kolegów. Wcześniej był nim Stephane Antiga, ale teraz nie gra.

- W Rzeszowie nie był jeszcze w stanie pomóc drużynie. W piątek wrócił z Włoch, gdzie był na konsultacji u lekarza zajmującego się leczeniem barków. Zaczął zalecone mu ćwiczenia i chyba przesadził z intensywnością, bo zablokowało mu plecy. Teraz jest już lepiej, ale nie potrafię powiedzieć, kiedy wróci do swojej wysokiej formy. Może za tydzień, a może za dwa. Jedno nie ulega wątpliwości - musimy go mieć na Ligę Mistrzów.

Kiedy Skra zacznie grać tak, jak potrafi i jak się od niej oczekuje? Już w środowym meczu z Zaksą Kędzierzyn, która robi najlepsze wrażenie?

- To prawda, że Kędzierzyn robi najlepsze wrażenie, ale je nie mam zamiaru składać pustych deklaracji. Nie jesteśmy w najlepszej kondycji psychicznej, lecz mogę zapewnić, że na pewno nie położymy się przed przeciwnikiem.

Asseco Resovia - PGE Skra 3:1

Sety: 25:21, 25:19, 17:25, 25:19.

Resovia: Baranowicz 1, Mika 8, Kosok 9, Grozer 23, Achrem 15, Grzyb 6, Ignaczak (libero) oraz Millar 2, Buszek 1, Perłowski.

PGE Skra: Falasca, Bąkiewicz 1, Możdżonek 2, Wlazły 13, Kurek 15, Pliński 8, Zatorski (libero) oraz Winiarski 11, Antiga, Kłos 5, Woicki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.