- Włosi są przyzwyczajeni do gry w swoim kraju - kontynuuje Cernic. - Boją się wyjazdów za granicę i nie mają ochoty aklimatyzować się w innych państwach - tłumaczy.
Sam Cernic grał już w Grecji i Rosji, a obecnie graczem Asseco Resovii Rzeszów. - Nie jestem Włochem w stu procentach - wyjaśnia. - Mam Słoweńskie korzenie i płynie we mnie słoweńska krew. Nie boję się wyjazdów do innych lig. Wręcz przeciwnie, uwielbiam podróżować i zbierać nowe doświadczenia - zaznacza.
Jednak przyjazd do Rzeszowa miał przede wszystkim powody finansowe. Cernic dostał w Polsce warunki, jakich nie gwarantowało mu pozostanie w Serie A. - Miałem oferty z dwóch włoskich klubów, ale nie były one satysfakcjonujące - zdradza.
Nowy argentyński szkoleniowiec w PGE Skrze ?