ONICO AZS Politechnika Warszawska - PGE Skra Bełchatów. Jan Firlej: Zrobimy wszystko, aby sprawić niespodziankę

ONICO AZS Politechnika Warszawska wygrała 3:0 z Espadonem Szczecin w 18. kolejce spotkań PlusLigi. Rozgrywający Inżynierów, Jan Firlej, był zadowolony z dyspozycji zespołu i zapowiedział walkę w zbliżającym się meczu z faworyzowaną Skrą Bełchatów.

Po dwóch dotkliwych porażkach z Cuprum Lubin i Indykpolem AZS-em Olsztyn wreszcie udało wam się wygrać z Espadonem Szczecin, już drugi raz w tym sezonie. Co, twoim zdaniem, przesądziło o zwycięstwie?

Chciałbym od razu zaznaczyć, że tak jak nam trener mówił na odprawach po meczach z Lubinem i Olsztynem, wcale nie graliśmy złej siatkówki. Nie było to jakieś niesamowite lanie. Dwa wyniki po 0:3 na pewno nie wyglądają fajnie, ale trzeba zaznaczyć, że z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej. W spotkaniu z Lubinem na pewno był progres w stosunku do wcześniejszych spotkań i tak samo było w Olsztynie. Jeśli chodzi o wygraną z Espadonem, to przede wszystkim solidnie trenowaliśmy cały czas, mimo że znowu dopadły nas problemy. Paweł Zagumny ma kolejny delikatny uraz - sztab szkoleniowy dba mocno o niego, aby jak najszybciej mógł wrócić na boisko. Aktualnie trenujemy więc tylko z jednym rozgrywającym, co też jest dużym utrudnieniem. Skupiamy się jednak, aby wykonywać swoją pracę jak najlepiej i myślę, że w starciu z Espadonem było to widać. Może to nie było, przynajmniej w moim mniemaniu, jakieś fenomenalne widowisko, ale na pewno graliśmy poukładaną i konsekwentną siatkówkę. To w głównej mierze zadecydowało, że wygraliśmy 3:0.

Dzięki sobotniej wygranej zajmujecie aktualnie 10. pozycję w ligowej tabeli. Jakie są w tej chwili wasze cele na pozostałą część sezonu?

Przede wszystkim powiedzieliśmy sobie, że musimy poprawić grę . Na tym się mamy teraz skupiać, nie myśleć o tym co będzie, tylko z meczu na mecz prezentować się coraz lepiej. Wiadomo, że obecny sezon nie jest na tę chwilę dla nas jakoś specjalnie udany. Mieliśmy swoje problemy, ale nie ma się co tłumaczyć, bo każdy je ma. Naszym głównym zadaniem jest teraz polepszanie gry i pogoń za drużynami, które są przed nami w tabeli.

W najbliższą sobotę w hali Torwar czeka was starcie ze Skrą Bełchatów. Co, według ciebie , będzie kluczem do sprawienia niespodzianki?

Tak jak nasz trener już wielokrotnie powtarzał, nie wiem dlaczego, ale rola faworyta po prostu nam nie służy. Wszystkie mecze, może oprócz tego z Espadonem, w których jesteśmy pewniakiem do zwycięstwa , bardzo ciężko nam idą. Kiedy występujemy natomiast w roli "Kopciuszka", który może sprawić niespodziankę, wtedy z tymi teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami gramy zdecydowanie lepiej. Nie myślimy, co się stanie, jeśli popełnimy jakiś błąd, tylko po prostu czerpiemy radość z gry.

Skra przyjedzie za tydzień w najmocniejszym składzie, czy trener Philippe Blain da odpocząć swoim liderom?

Na pewno nas nie zlekceważą, bo jest to profesjonalny klub, jeden z najlepszych, który do każdego meczu podchodzi tak samo skoncentrowany. Wydaje mi się, że zagrają w swoim najmocniejszym składzie . Na pewno będzie to bardzo ciężki mecz dla nas, ponieważ Skra postara się go zakończyć jak najszybciej. Mogę zapewnić kibiców, że zrobimy wszystko, aby sprawić niespodziankę.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.