Zaksa z impetem wraca do Final Four

Po 10 latach siatkarze z Kędzierzyna-Koźla znów są w czwórce najlepszych klubów Europy. We wtorek Zaksa pokonała w rewanżu w Izmirze Arkas 3:1.

Dla kędzierzyńskiego klubu jest to już trzeci awans do Final Four Ligi Mistrzów. Poza nimi ta sztuka udała się w polskiej siatkówce tylko Skrze Bełchatów. Jednak tylko Zaksa udział w tym prestiżowym turnieju wywalczyła na parkiecie - bełchatowianie w Final Four grali jako gospodarze turnieju. Zaksa we wtorek wyeliminowała Arkas Izmir, przez który Skra rundę wcześniej pożegnała się z Ligą Mistrzów.

Oprócz Zaksy i Skry do tego etapu Ligi Mistrzów udało się dojść tylko Jastrzębskiemu Węglowi dwa lata temu i Legii Warszawa w latach 60. ubiegłego wieku - na długo przed startem siatkarskiej Ligi Mistrzów.

W finałowym turnieju Zaksa pewnie faworytem nie będzie. Klubowi zależy, by poprawić najlepszy wynik, czyli trzecie miejsce sprzed 10 lat. Wówczas podopieczni trenera Waldemara Wspaniałego zdobyli brąz, pokonując francuski Paris Volley. Sezon wcześniej Mostostal Kędzierzyn-Koźle przegrał oba spotkania Final Four i zajął miejsce poza podium.

Do wtorkowego triumfu drużynę Daniela Castellaniego poprowadził zagraniczny duet Antonin Rouzier i Felipe Fonteles. Rouzier przyćmił innego atakującego światowej klasy Libermana Agameza i zdobył 27 punktów, drugi skutecznie kończył akcje z sytuacji niemal beznadziejnych. - Byliśmy świetni od przyjęcia poprzez atak i blok, a wyprowadzane dynamicznie akcje unieruchamiały przeciwnika. Zaksa zasługuje na to Final Four - mówi Adam Leszkiewicz, prezes spółki ZAK SA.

- Zaksa bardzo dobrze serwowała. My mieliśmy pewne problemy z ich linią blok - obrona, która była praktycznie bezbłędna. Rywale nie pozwalali nam grać naszym systemem, zasłużyli na zwycięstwo i życzę im szczęścia w Final Four - komentuje Glenn Hoag, szkoleniowiec mistrza Turcji, na stronie europejskiej federacji CEV.

Turniej Final Four zacznie się 16 marca w Omsku. Na razie udział zapewniła sobie Zaksa i gospodarz Lokomotiw Nowosybirsk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.