Piotr Gacek: "Złota formuła" nie przyniesie poprawy gry

- Odkąd wróciliśmy z Mistrzostw Europy, wszystko wokół dzieje się coraz szybciej. Liga ruszyła, jesteśmy już po czterech kolejkach, a po powrocie z Kataru nie miałem jeszcze nawet czasu zajechać do domu - przyznaje w rozmowie z Reprezentacja.net libero bełchatowskiej Skry, Piotr Gacek.

O sędziach w PlusLidze czytaj na blogu Przemysława Iwańczyka ?

Natalia Starosta, Reprezentacja.net: Skra Bełchatów zapisała na swoim koncie kolejny sukces - klubowe wicemistrzostwo świata - gratuluję.

Piotr Gacek: Dziękuję. Bardzo się z niego cieszymy, tym bardziej, że klubowe wicemistrzostwo świata, to wyróżnienie, którego nie zdobywa się przypadkowo. Staliśmy na podium czując gdzieś w środku pewien niedosyt, że to nie my jesteśmy najlepszą drużyną tego turnieju. Tego dnia jednak musieliśmy uznać wyższość zespołu włoskiego To jednak ogromny sukces bełchatowskiej drużyny i wszyscy powinniśmy się z niego cieszyć.

Zmiany jakie FIVB chce wprowadzić do światowej siatkówki mieliście okazję przetestować "na własnej skórze", ale nie wydajecie się być z nich zadowoleni.

- Nie, nie można powiedzieć, żeby zmiany, które FIVB chciało wprowadzić w życie przypadły nam do gustu. Moim zdaniem zbyt często zmienia się przepisy, a "złota formuła", to bardzo radykalna zmiana, która nie przyniesie niestety poprawy gry. Gdyby weszła ona w życie, siatkówka stałaby się bardzo monotonnym i nudnym sportem, bo gra byłaby bardzo przewidywalna. Od razu wiadomo byłoby gdzie zostanie rozegrana pierwsza piłka. Nie będzie to korzystne dla samych zawodników. Jeśli zaś chodzi o kibiców, sami powinni to ocenić, przez pryzmat tego, jak oglądało im się turniej w Katarze.

Tempo po Mistrzostwach Europy chyba dla Pana nie zwolniło, a wręcz przyspiesza - grania macie coraz więcej.

- Dokładnie, odkąd wróciliśmy z Mistrzostw Europy wszystko wokół dzieje się coraz szybciej. Liga ruszyła, jesteśmy już po czterech kolejkach, a po powrocie z Kataru nie miałem jeszcze nawet czasu zajechać do domu. Jutro stawiamy się na zgrupowaniu reprezentacji, a w niedzielę wylatujemy do Japonii. Ten okres jest niezwykle intensywny, ale trzeba to przeżyć.

Za kilka dni naszą kadrę czeka ostatnia impreza w tym sezonie, czego mogą spodziewać się po was kibice?

- Nigdy nie lubiłem prorokować i teraz też jestem daleki od tego. Na pewno można spodziewać się z naszej strony stuprocentowego zaangażowania i walki o najwyższe cele. Wiemy już jak smakuje złoty medal, jak dobrze stoi się na najwyższym stopniu podium i powtórzyć ten sukces byłoby czymś wspaniałym. Nie chciałbym deklarować niczego, mówić przed turniejem jakie miejsce zajmiemy, czy jak się zaprezentujemy. Wszystko będzie zależało od tego, w jakiej formie aktualnie są wszyscy zawodnicy i jak zagramy w Japonii. O tym trener przekona się dopiero na pierwszych treningach reprezentacji, chociaż pewnie ma już jakiś obraz naszej drużyny, obserwował nas w meczach ligowych.

Więcej opinii Piotra Gacka o "złotej formule" - czytaj na Reprezentacja.net ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.