Paweł Zagumny: - Na razie ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, głównie ze względów sportowych. Jak do tej pory zagraliśmy dopiero trzy mecze, więc ciężko mi to ocenić. Generalnie wszystko jest w porządku, sprawy organizacyjne są zamknięte, więc pod tym względem jestem zadowolony.
- Myślę, że w kwestii mieszkania trudno było lepiej trafić. Mieszkam nad morzem, w Atenach. Czasami doskwierają mi korki, ale to sporadyczne wypadki, kiedy się wybieram do miasta.
- Generalnie po angielsku, ale trzech lub czterech zawodników zna włoski i z nimi porozumiewam się właśnie w tym języku.
- Myślę, że na razie pozytywnie. Wszystko jest ok, docieramy się. Mamy trochę problemów z kontuzjami, ale wydaje mi się, że powoli będzie coraz lepiej.
- Wydaje mi się, że poziom tych czołowych drużyn jest porównywalny. Zespoły słabsze w lidze greckiej są dużo słabsze niż te w PLS-ie. Jest duża przepaść między ekipami dobrymi i słabymi. Myślę, że większa niż w lidze polskiej.
- Będzie nam bardzo ciężko wyjść z grupy. Drużyna miała wyglądać inaczej, była budowana pod Ligę Mistrzów, ale nie wszyscy zawodnicy przyszli. Na pewno będzie to nielada wyczyn awansować do następnej rundy. Nie poddamy się jednak bez walki, ponieważ będziemy grali już w pełnym składzie.
- Na razie wszyscy mi zazdroszczą tej pogody tutaj, denerwują się jak do nich dzwonię i mówię im, jak u mnie jest ciepło (śmiech). Teraz mam 25 stopni i myślę, że temperatura nie spadnie tutaj poniżej 15 stopni aż do grudnia. Jestem bardzo zadowolony.
Więcej w serwisie Reprezentacja.net