Od kilku lat w siatkarskiej Lidze Mistrzów mamy co roku trzech przedstawicieli naszego kraju. Przynajmniej dwóm zespołom udaje się zawsze wyjść ze swojej grupy i rywalizować dalej w fazie play-off. Tegoroczne rozgrywki są pierwszymi od dawna, w których aż dwie polskie drużyny mogą zakończyć zmagania po sześciu meczach.
ZAKSA już pewna
Naszym najpewniejszym punktem jest w tej chwili ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski grają znakomicie, dzięki czemu są obok rosyjskiego Zenitu Kazań jedynym zespołem, który wygrał wszystkie spotkania nie tracąc ani jednego punktu. Już przed ostatnią kolejką zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie i spokojnie mogą myśleć o kolejnej fazie turnieju. Z taką formą są przez wielu ekspertów wymieniani wśród faworytów do awansu do Final Four w Rzymie.
Gorzej przedstawia się sytuacja Asseco Resovii Rzeszów i PGE Skry Bełchatów. Obie drużyny zajmują w tej chwili trzecie miejsca w swoich grupach i aby myśleć o awansie, muszą wygrać swoje mecze w ostatniej kolejce. O ile Skrze wystarczy zwycięstwo w jakimkolwiek stosunku, o tyle Resovia nie może stracić żadnego punktu.
Skra musi wygrać
W grupie D zdecydowaną przewagę ma włoski Azimut Modena i pewnym jest, że nikt go już nie wyprzedzi. O drugą lokatę zawalczą Skra i rumuński SCM Craiova. Jeśli bełchatowianie wygrają 3:0 lub 3:1, wtedy wyjdą z drugiego miejsca w grupie i nie będą musieli się oglądać na wyniki pozostałych spotkań.
W przypadku zwycięstwa 3:2 razem z SCM Craiova będą miały po 8 punktów i w tej sytuacji z grupy również wyjdzie Skra. Jednym słowem jeśli Skra wygra mecz ostatniej kolejki, awansuje do kolejnej rundy z drugiego miejsca w grupie. Jeśli natomiast przegra 2:3, wtedy będzie mogła liczyć jedynie na awans z trzeciej lokaty i wszystko zależeć będzie od wyników w innych grupach. Przegrana 1:3 lub 0:3 zakończy jej przygodę w tegorocznej Lidze Mistrzów.
Tylko trzy punkty dla Resovii
Asseco Resovia Rzeszów jest w nieco gorszej sytuacji. W jej grupie dwa pierwsze miejsca są już zajęte przez Cucine Lube Civitanova i Berlin Recycling Volleys. Rzeszowianie mogą awansować z trzeciej pozycji, ale muszą wygrać ostatnie spotkanie z Duklą Liberec. Jedynie wygrana 3:0 i 3:1 da im pewny awans. Przy wygranej 3:2 Resovia będzie musiała liczyć na korzystne wyniki w innych grupach. Jakakolwiek przegrana sprawi, że wicemistrzowie Polski zakończą zmagania na fazie grupowej.
Pewne awansu są już zespoły: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Dinamo Moskwa, Cucine Lube Civitanova, Berlin Recycling Volleys, Zenit Kazań, Arkas Izmir, Azimut Modena, Sir Sicoma Colussi Perugia, Knack Roeselare i Biełogorie Biełgorod. W przypadku dwóch łatwych wygranych PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów, te dwa kluby również dołączą do tego grona. Wszystko rozstrzygnie się 1 marca.