Sensacja na Torwarze! ONICO AZS Politechnika Warszawska pokonała PGE Skrę Bełchatów

ONICO AZS Politechnika Warszawska wygrała 3:1 z faworyzowaną PGE Skrą Bełchatów w meczu 20. kolejki PlusLigi. Spotkanie na Torwarze obejrzało niemal 6 tysięcy kibiców.

Bieżący sezon nie jest udany dla stołecznej drużyny. Z dorobkiem 23 punktów zajmowali przed sobotnim meczem 10. pozycję w ligowej tabeli. Wygrali jednak gładko ostatnie spotkanie z Espadonem Szczecin i z pewnością chcieli sprawić niespodziankę w starciu z faworyzowaną Skrą. Niespodzianki nie było, sensacja - owszem.

Sobotni mecz rozpoczął się dla Politechniki obiecująco. Skuteczne ataki Michała Filipa i Łukasza Łapszyńskiego pozwalały myśleć o korzystnym rezultacie końcowym. Znakomitym blokiem na Lisinacu popisał się Jakub Kowalczyk, Bełchatowianie przeplatali zaś dobre zagrywki prostymi błędami. Bardzo dobrze funkcjonował też blok Kowalczyka i Wrony, który pozwolił Politechnice doprowadzić do wyniku 12:10. Świetna postawa Filipa w ataku i zagrywce dała Politechnice prowadzenie 18:13. Skra zaczęła odrabiać straty, dlatego trener AZS-u, Jakub Bednaruk, wziął przerwę na żądanie. Dała ona zamierzony efekt, ponieważ gospodarze wciąż utrzymywali niewielką przewagę punktową. Ku uciesze zgromadzonej publiczności Politechnika wykorzystała pierwszą piłkę setową i wynikiem 25:22 wyszła na prowadzenie w meczu.

Dobre bloki przyjezdnych na początku drugiej partii pozwoliły im osiągnąć niewielką przewagę. Kiedy wynosiła ona trzy punkty (8:11), Jakub Bednaruk zdecydował się na przerwę. Skra kontynuowała dobrą grę (13:16), ale nie potrafiła wyjść na bezpieczne prowadzenie. Politechnika broniła mocne ataki gości, dzięki czemu na tablicy było już tylko 18:19. Zablokowany został Łukasz Łapszyński, ale następnie to samo spotkało Artura Szalpuka. Były zawodnik Politechniki nie zdołał też przyjąć atomowej zagrywki Filipa, ale był to koniec dobrej postawy gospodarzy - chwilę później młody atakujący został zatrzymany przez Karola Kłosa i druga partia zakończyła się takim samym wynikiem jak pierwsza. Tyle, że tym razem na korzyść Skry.

Od początku trzeciej partii faworyci dyktowali swoje warunki (3:5). Rozpoczęła się jednak wtedy znakomita passa gospodarzy - dobre ataki ze środka i z drugiej linii, blok Kowalczyka oraz asy serwisowe Filipa i Łapszyńskiego pozwoliły im doprowadzić do wyniku 10:7. Skra szybko się otrząsnęła, już wkrótce było bowiem 12:12 i po raz kolejny zapowiadała się zażarta walka o zwycięstwo. Kolejnym asem serwisowym popisał się Filip, i choć faworyci co chwila osiągali przewagę, to nie potrafili postawić kropki nad i. Błąd popełnił Nicolas Uriarte i na tablicy wyników widniał rezultat 20:20. Guillaume Samica zablokował Bartosza Kurka (22:20) i punkt do ligowej tabeli był na wyciągnięcie ręki. Skrze udało się doprowadzić do remisu, ale za chwilę to Politechnika miała piłkę setową (24:22). Autowa zagrywka Penczewa potwierdziła niespodziankę - Politechnika prowadziła ze Skrą Bełchatów 2:1 w setach. Sensacja była już naprawdę blisko.

Trener Phillippe Blain zdecydował się na zmiany w swoim zespole. Na boisku pojawił się ponownie Michał Winiarski, a Nicolasa Uriarte zastąpił Marcin Janusz. Z początku niewiele to pomogło, ponieważ Politechnika rozpoczęła trzecią partię od prowadzenia 3:0. Niedługo trwała radość gospodarzy, bo chwilę później dwukrotnie zablokowany został Samica i było już 3:3. Po znakomitych zagrywkach Filipa gospodarze ponownie zyskali trzypunktową przewagę (9:6). Na parkiecie zawitał Jurij Gladyr, lecz nie przestraszył on skutecznie grających zawodników Politechniki, którzy utrzymywali znakomity wynik (14:9). Bartosza Kurka zmienił Mariusz Wlazły, ale nie wpłynęło to znacząco na postawę Skry. Co więcej, ich gra stawała się coraz gorsza (17:10). Podopieczni Jakuba Bednaruka poczynali sobie za to pewnie, odważnie i cieszyli się grą. Przy wyniku 20:13 na twarzach siatkarzy Skry ciężko było dojrzeć wiarę w zwycięstwo. Po kilku minutach było już po wszystkim - skazywana przed meczem na porażkę AZS Politechnika Warszawska pokonała 3:1 Skrę Bełchatów i zapisała na swoim koncie trzy punkty. MVP sobotniego spotkania został wybrany libero gospodarzy, Maciej Olenderek.

AZS Politechnika Warszawska - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:22 22:25 25:23 25:18)

AZS Politechnika: Filip (21), Łapszyński (13), Samica (11), Wrona (13), Kowalczyk (10), Firlej, Kwolek, Mikołajczak, Olenderek

PGE Skra: Kurek (16), Uriarte (3), Penczew (13), Bednorz (1), Lisinac (16), Kłos (7), Winiarski (3), Szalpuk (3), Wlazły (3), Gladyr (2), Milczarek, Piechocki, Janusz

Więcej o:
Copyright © Agora SA