Kędzierzynianie nadawali ton rywalizacji w pierwszym i drugim secie. Byli skuteczni w końcówkach obu partii, problemy pojawiły się w trzeciej partii, która też wydawała się wygrana. Podopieczni Ferdinando de Giorgiego roztrwonili trzypunktową zaliczkę, a potem przegrali wojnę nerwów w zaciętej końcówce 28:30. W czwartym secie rządziła już Zaksa. Dzięki dobrej grze Mateusza Bieńka w końcówce odskoczyła na sześć punktów. Rywale już nie byli w stanie Zaksy dogonić.
Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla wygrali wszystkie trzy mecze w tej edycji Ligi Mistrzów i prowadzą grupie A. Co więcej, przegrany w środę set był jedynym, którego oddali.
W następnej kolejce - 31 stycznia - Zaksa zagra u siebie z Dynamem.