Siatkówka. Rosja bez trenera

Władymir Alekno zrezygnował z prowadzenia rosyjskiej kadry. - Nie mogę poradzić sobie z takim stresem - tłumaczy trener, który w ostatnich dwóch latach wygrał z Rosją trzy ważne imprezy.

Alekno przeszedł do historii w finale Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Jego reprezentacja przegrywała po dwóch setach z Brazylią 0:2 i nic nie wskazywało na to, że może się podnieść, bo zawodzili liderzy, zwłaszcza atakujący Maksim Michajłow. Szkoleniowiec dokonał zaskakującej roszady: Michajłow przeszedł na przyjęcie, a jego miejsce zajął gigantyczny środkowy (219 cm) Dmitrij Muserskij. To odmieniło grę Rosjan, którzy wygrali trzecią partię 29:27, a dwie kolejne już znacznie łatwiej. Po raz pierwszy po rozpadzie ZSRR sborna zdobyła złoto, a jej 46-letni trener przeszedł do historii jako najmłodszy zdobywca olimpijskiego złota w grach drużynowych.

Alekno stał się w Rosji bohaterem, także dlatego, że w 2011 r. doprowadził drużynę do triumfów w Lidze Światowej i Pucharze Świata. Z Zenitem Kazań wygrał w tym roku Ligę Mistrzów. Dzięki temu został wybrany na najlepszego trenera w kraju, co jest ogromnym osiągnięciem, bo siatkówka ustępuje popularnością piłce nożnej, hokejowi i koszykówce.

Urodzony na Białorusi Alekno jest jednak szkoleniowcem szczególnym. Kiedy pięć lat temu wracał do kadry, zadeklarował, że może pracować za darmo, by w ten sposób spłacić dług wobec Rosji, która stała się jego ojczyzną. Zawodu trenerskiego uczył się we Francji, dzięki czemu ma inne niż jego rosyjscy koledzy podejście do zawodników. W jego zespołach nie ma wojskowego drylu, wręcz przeciwnie - partnerska współpraca. Podkreślają to nie tylko rosyjscy siatkarze, ale także obcokrajowcy grający w Zenicie.

Po powrocie z Londynu Alekno długo nie chciał zdradzić, czy przedłuży kończący się 31 grudnia kontrakt. Coraz częściej mówił jednak o kłopotach ze zdrowiem. Wykryto u niego cukrzycę. Decyzję o pozostaniu w kadrze wciąż odwlekał. W końcu stwierdził, że wszystko wyjaśni się 29 grudnia po zakończeniu turnieju o Puchar Rosji. Jego Zenit przegrał finał z Biełogoriem Biełgorod, ale najważniejszą informacją była rezygnacja selekcjonera. - Zdecydował stan zdrowia. Nie jestem w stanie przeżywać takiego stresu - tłumaczył Alekno. Dodał, że jego następcą powinien być Rosjanin. Wskazał trzech kandydatów: Pawła Borszcza (byłego szkoleniowca Dynama Moskwa), Andrieja Woronkowa (Lokomotiw Nowosybirsk) i Giennadija Szipulina (Biełogorie). Ten ostatni już zadeklarował, że po dziesięciu latach przerwy chętnie wróci do reprezentacji.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Więcej o:
Copyright © Agora SA