MŚ siatkarzy. Polacy w drugiej rundzie! Lozano pobity

Niemców obawialiśmy się bardzo, w Lidze Światowej przegraliśmy z podopiecznymi Raula Lozano trzy z czterech spotkań. Obawy były słuszne, bo rywale postawili trudne warunki, ostatecznie wygraliśmy jednak 3:2 (25:20, 21:25, 25:22, 22:25, 15:13). Awans do drugiej rundy mamy już pewny, bez względu na wynik poniedziałkowego meczu z Serbami, na relację z którego zapraszamy do Sport.pl o 21:00.

Tak relacjonowaliśmy mecz Zczuba i na żywo

Mocne otwarcie Niemców

Podobnie jak we wczorajszym meczu, Polacy zaczęli lekko spięci. Dwa bloki "dostał" Mariusz Wlazły, trochę niedokładności w rozegraniu przytrafiło się Pawłowi Zagumnemu. Kapitalnie przygotowani fizycznie Niemcy fruwali po drugiej stronie siatki i już przy stanie 3:6 trener Daniel Castellani musiał poprosić o czas.

Były to jednak ostatnie nerwowe chwile w tym secie. Z biegiem czasu w mecz wszedł Wlazły, rozkręcał się Kurek, a rywale mieli coraz więcej problemów z zagrywką. Od stanu 13:13 na boisku istniała już tylko reprezentacja Polski, która głównie dzięki kapitalnej dyspozycji Kurka i mądremu rozgrywaniu Zagumnego wygrała seta do 20.

Nowakowski: to mój najlepszy mecz w kadrze, ale wolałbym gorsze statystyki... Punkt za punkt i bez happy endu... oraz z nim

Drugi set to walka punkt za punkt aż do stanu 16:17. Grozer, Andrae i Kromm raz po raz omijali polski blok, dłużni nie pozostawali im Kurek i Winiarski. Niestety, chwila słabości Polaków zamieniła się w dwie kontry wykorzystane przez Niemców, którzy odskoczyli na trzy punkty.

Polacy walczyli ambitnie, jednak nie potrafili zniwelować straty i przegrali do 21. Kluczem do sukcesu był potężny Niemiecki atak.

Podobny przebieg miała trzecia partia, z tą różnicą, że tym razem Polacy odskoczyli w środku partii na trzy punkty i tę przewagę utrzymali. Na pochwałę zasługuje szczególnie nasza dobra gra w obronie oraz świetna końcówka w wykonaniu Bartosza Kurka. Seta wygraliśmy 25:22.

Emocjonująca końcówka

Czwarty set zaczęliśmy bardzo dobrze. Niemcy nie potrafili sforsować naszego bloku, skuteczny był Winiarski i Kurek, dzięki czemu prowadziliśmy dwoma, trzema punktami. I tak do drugiej przerwy technicznej. Wtedy zaczęły się nasze problemy - Niemcy złapali drugi oddech, Grozer i Andrae odzyskali skuteczność, my z kolei graliśmy zbyt prosto, czytelnie i co za tym idzie - nieskutecznie. Rywale zwietrzyli szansę i już nie wypuścili jej z rąk - wygrali do 22 i doprowadzili do tie-breaka!

Zanim Niemcy się obejrzeli, przegrywali w piątym secie 0:3 - punkty zdobywał Możdżonek i Kurek. Rywale nie spuścili jednak głów i głównie za sprawą rezerwowego atakującego Johana Schopsa wyszli na prowadzenie 8:7. Dobry blok i ataki Gruszki pozwoliły wrócić Polakom do jednopunktowej przewagi, ale niesamowity Schops trzymał wynik.

W ostatnich piłkach wyszło ogranie Polaków, których prowadził Piotr Gruszka. To właśnie on, przy stanie 14:13, potężnym atakiem z prawego skrzydła zakończył kontratak i dał nam upragnione zwycięstwo! 3:2 dla nas!

Pierwsze kombinacje na MŚ? Dziwny mecz Serbów

Wybierz MVP meczu Polska - Niemcy
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.