Polska - Brazylia 3:2. Brazylijski pokaz chamstwa po porażce

Polacy wygrali z Brazylią 3:2. Trener Brazylii Bernardo Rezende porażkę odreagował, pokazując środkowy palec dziennikarzowi Polskiego Radia. Odmówił przyjścia na konferencję, podobnie jak jego syn i kapitan, Bruno Rezende. Polscy organizatorzy chcą, by zachowaniem Brazylijczyków zajęła się FIVB.

Którym siatkarzem reprezentacji Polski jesteś? Sprawdź! [PSYCHOTEST]

- To co robił Rezende nie przystoi legendzie siatkówki i 55-letniemu mężczyźnie. Tuż po challenge'u który dał zwycięstwo Polsce, Rezende pokazał środkowy palec Tomkowi Gorazdowskiemu z radiowej "Trójki". Dlaczego? Bo Tomek siedział tuż za nim, za ławką Brazylii. Napatoczył mu się. Potem trener w furii przebiegł przez boisko do szatni. I nie można go było stamtąd wywołać na konferencję prasową. Ja czegoś takiego nie przeżyłem przez 10 lat pracy w siatkówce, a ze sto meczów w tym czasie zrobiłem - mówi Sport.pl Tomasz Wolfke, oficer prasowy mistrzostw.

"Zawodnicy z Brazylii omal mnie nie pobili"

Zarówno Wolfke, jak i szef biura prasowego łódzkiej części mistrzostw świata próbowali przekonać Brazylijczyków, że konferencja i przejście przez strefę wywiadów to ich obowiązki. Usłyszeli w szatni od Rezende, że Brazylijczyk nie ma czasu: przez to że Polacy zmienili regulamin turnieju, on teraz musi się bardzo pospieszyć z przygotowaniami do środowego meczu z Rosją.

- A mnie zawodnicy Brazylii, których próbowałem zatrzymać, by przeszli przez strefę wywiadów, omal nie pobili - relacjonuje Wolfke. - Przeszło ich ostatecznie trzech, nie chcieli rozmawiać. Dopiero potem menedżerka brazylijskiej kadry przyprowadziła Wallace'a, on porozmawiał z brazylijskimi dziennikarzami gdzieś na końcu strefy. Brazylijczycy już porażkę w tegorocznej Lidze Światowej znieśli kiepsko, wtedy w Krakowie też początkowo uciekli. Ale potem wrócili po rozum do głowy i po 15 minutach przeszli przez strefę wywiadów. Oczywiście nie rozmawiali, ale takiego obowiązku nie mają. Muszą przejść - tłumaczy Wolfke. Rzecznik prasowy PZPS Janusz Uznański dodaje, że nigdy wcześniej nie spotkał się z bojkotem konferencji prasowej na tak ważnej imprezie siatkarskiej.

Raport o zachowaniu Brazylijczyków w FIVB

- Ja jestem zdruzgotany. Wykonuję swoje obowiązki, a pół drużyny mnie za to odpycha. Znamy się z Rezende od 10 lat i okazywaliśmy sobie zawsze szacunek. To jest człowiek w Polsce szanowany, wręcz hołubiony, jako legenda siatkówki, jeden z najlepszych trenerów w historii. A pokazał, że nie umie przegrywać. Jeszcze w przeddzień meczu rzeczowo argumentował, dlaczego Brazylijczycy czują się skrzywdzeni regulaminem, że nic im seria zwycięstw nie dała. I to było w porządku. Ale o co mu chodziło teraz? Przecież sędziowie go w tej sytuacji nie skrzywdzili, challenge pokazał, że piłka była po brazylijskim bloku. Brazylijczycy mieli piłkę meczową, mogli ją wykorzystać. Mogą mieć pretensje o słabe sędziowanie ogółem, i będą mieli rację. Ale po to jest system challenge, żeby go respektować, również gdy pokazuje coś, co nie jest po naszej myśli - kończy Wolfke.

Jak się dowiedzieliśmy, raport o zachowaniu Brazylijczyków dostała już delegatka FIVB na tym meczu Anna Tomas z Filipin. Ale Polacy złożą też raport do Richarda Bakera, szefa departamentu komunikacji FIVB, z wnioskiem, by Brazylijczykom wymierzyć za to zachowanie karę. Kolejny mecz Brazylia gra z Rosją w środę o 20.15 (relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live). Polska ma w środę przerwę.

Sędzia z Iranu antybohaterem polskich kibiców. Przerobili go na [MEMY]

Zobacz wideo

Siatkarskie mistrzostwa świata potrwają do 21 września. W III rundzie grupowymi rywalami Polaków będą jeszcze Rosjanie (18.09). W drugiej grupie grają Francja, Iran i Niemcy. Do półfinału przejdą po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup. "Kat". Biografia Huberta Wagnera

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.