Z siedmiu meczów Polaków w mistrzostwach Ignaczak z trybun obejrzał sześć, a Wrona - pięć. 36-letni libero zagrał tylko z Kamerunem, a młodszy o 10 lat środkowy wystąpił w spotkaniu z Kamerunem, a przeciw Argentynie znalazł się w meczowej "12" kosztem Marcina Możdżonka, był jednak zawodnikiem rezerwowym.
Przed meczem z Iranem trudno było przypuszczać, że Wrona może zastąpić w "12" Możdżonka, bo ten świetnie spisał się w czwartkowym starciu z Włochami. Dając zmianę Piotrowi Nowakowskiemu, aż cztery razy pojedynczym blokiem zatrzymał rywali, bardzo dobrze radził sobie również w polu serwisowym, nękając Włochów zagrywką typy float.
Wrona mógł ewentualnie wskoczyć do składu kosztem Nowakowskiego, bo ten po dobrej grze w pierwszej fazie turnieju, w Łodzi zawodzi. Środkowy Resovii bardzo słabo wypadł i w przegranym 1:3 spotkaniu z USA, i w wygranym 3:1 meczu z Włochami. W obu zmieniał go Możdżonek.
Nowakowski w rozmowie ze Sport.pl nie potrafił powiedzieć, dlaczego w Łodzi nie prezentuje formy z warszawskiego meczu otwarcia MŚ i ze spotkań rozegranych we Wrocławiu. Możliwe, że przyczyny gorszej dyspozycji zawodnika znaleźli trenerzy. W piątek, który był dla drużyn wolnym dniem, Antiga i jego asystent Philippe Blain już od godziny szóstej rano analizowali wideo z ostatnich spotkań, by pokazać swym podopiecznym, co mogą i powinni poprawić.
Kwestia braku w składzie Ignaczaka nie budzi już szczególnych emocji. Paweł Zatorski, na którego Antiga stawia od początku pracy z reprezentacją Polski, rozgrywa dobry turniej, dlatego starszy o 12 lat "Igła" musi zadowolić się rolą zawodnika, który pomaga koledze w treningach.