MŚ siatkarzy 2014. Kurek najmniej efektywny? Sprawdzamy

Podczas XII Memoriału Wagnera głowa puchła od słuchania o Bartoszu Kurku. O skreśleniu przyjmującego z reprezentacji Polski na mistrzostwa świata dziennikarze dyskutowali jeszcze dwie doby po tym, jak Stephane Antiga ogłosił decyzję. Dyskusja odżyje pewnie w Spale, gdzie w czwartek znów zbierze się reprezentacja. Francuski żółtodziób nie powołał gwiazdy, tłumacząc, że za niedoświadczonymi Mateuszem Miką i Rafałem Buszkiem, na których postawił, stoją statystyki. Sport.pl mówi: ?sprawdzam?.

Antiga na Kurka nie stawiał, więc Kurek nie miał jak dojść do najwyższej formy - to teza powtarzana do znudzenia. Często przez tych, którzy doskonale wiedzą, że Antidze na Kurka stawiać było trudno, skoro z jednej strony zawodnik często zgłaszał kontuzje i domagał się wolnego, a z drugiej błyskawicznie obrażał się, że nie ma pewnego miejsca w podstawowym składzie.

A, B czy C?

Ale niech będzie - prawdą jest też, że widząc, jak dobrze radzą sobie nowi w drużynie Buszek i Mika oraz chcąc, by zespół grał szybko i dobrze w obronie, a nie siłowo, Antiga nie palił się do budowania ekipy wokół gwiazdy z Serie A.

A skoro tak było, to chcąc pokazać, jaką wartość stanowił ostatnio Kurek dla reprezentacji, cofamy się do czasów, kiedy prowadził ją Andrea Anastasi. Mistrz Europy z 2009 roku miał u Włocha niepodważalny status lidera. W ubiegłym roku, w Lidze Światowej i na mistrzostwach Europy, rozegrał pod jego wodzą 14 spotkań. Przeanalizowaliśmy wszystkie, to samo zrobiliśmy z dziewięcioma występami Kurka u Antigi oraz z tymi meczami Miki i Buszka, które rozegrali oni przed Memoriałem Wagnera. Kurek został skreślony już po pierwszym dniu krakowskiej imprezy, w meczu z Bułgarią był jedynym przyjmującym, który nie zagrał nawet przez moment. Jest więc jasne, że to spotkanie nie miało znaczenia przy podejmowaniu decyzji przez Antigę.

Tytułem wyjaśnienia - nie zestawiamy Kurka ani z Michałem Winiarskim, ani z Michałem Kubiakiem, bo obecność żadnego z nich w kadrze na MŚ nie wzbudza emocji.

Teraz zagadka. Zawodnik A atakuje z 46-procentową skutecznością, średnio na mecz notuje 3,5 perfekcyjnego przyjęcia, a więc takiego, po którym rozgrywający może przeprowadzić dowolną akcję, i popełnia 1,35 błędu w przyjęciu zagrywki, czyli przez jego źle odebrane serwisy tyle punktów traci drużyna. Zawodnik B ma w ataku 47 proc. skuteczności, w każdym spotkaniu przyjmuje perfekcyjnie 10,7 zagrywek i popełnia 1,07 błędu w przyjęciu. Zawodnik C w ataku kończy punktem 48 proc. piłek, średnio notuje 6,1 perfekcyjnych przyjęć i jeden błąd w przyjęciu na mecz. Gdyby nie zdradzać nazwisk zawodników kryjących się pod poszczególnymi literami, mając do wyboru dwóch graczy z trójki, każdy wskazałby na tych oznaczonych literami B oraz C, prawda? Pod jaką literą chowa się Kurek?

Na kredyt już grał

Cóż, Antiga nie kłamie: Kurek - nasze A - był najmniej efektywnym z przyjmujących, których szkoleniowiec miał do dyspozycji. Czy zamiast go skreślać, mógł, a nawet - co wielu sugeruje - powinien pozwalać mu grać kosztem lepiej dysponowanego zawodnika? Lider ma swoje prawa, ale czy te trwają wiecznie? Przecież już Anastasi przez cały ubiegły rok ciągnął Kurka za uszy. Dawał mu grać bardzo dużo, a ten nie błyszczał ani w Lidze Światowej, ani w mistrzostwach Europy. Kto dałby Antidze gwarancję, że korzystając z jego kredytu zaufania, Kurek by się odrodził?

Zresztą, nie żyjmy mitami. W 2012 roku Polska wygrała Ligę Światową, a Kurek zdobył tytuł MVP rozgrywek, ale czy w swoim najlepszym czasie mógł stawiać siebie w jednym rzędzie z takimi zawodnikami jak Matthew Anderson, Matej Kazijski czy Wilfredo Leon, do których jest porównywany?

W wygranym 3:0 z USA finale tamtej "światówki" skończył 11 z 25 ataków (44 proc. skuteczności), w półfinale z Bułgarią (również 3:0) na punkty zamienił 10 z 22 piłek (45 proc.), a w meczu z Kubą (też 3:0) zagrał na zawstydzającej, 29-procentowej skuteczności (7/24). Naprawdę dobre spotkanie w całym Final Six rozegrał tylko przeciwko Brazylii (3:2), kiedy skończył 22 z 41 ataków (54 proc.).

Na podobnym poziomie Kurek zagrał później w pierwszym dla Polski meczu igrzysk olimpijskich w Londynie. W wygranym 3:1 spotkaniu Włochami skończył 54 proc. ataków (13/24), zaserwował trzy asy (pięć zagrywek zepsuł), miał aż 15 perfekcyjnych przyjęć przy tylko jednym błędzie. Ale kiedy drużyna się zacięła, Kurek bił głową w mur. W ostatnim meczu grupowym, który mógł i powinien dać biało-czerwonym pierwsze miejsce, zawiódł. Przeciw Australii (1:3) wykorzystał tylko 13 z 32 ataków (40 proc.), nie zaserwował żadnego asa, a zepsuł sześć zagrywek, w przyjęciu też nie pomógł. Miał trzy perfekcyjne przyjęcia przy aż 24 Krzysztofa Ignaczaka, 17 Winiarskiego i ośmiu Kubiaka. Równie źle było przeciw Rosji (0:3) - 8/21 w ataku (38 proc.), cztery zepsute zagrywki, ani jednego asa i mała przydatność w przyjęciu oraz obronie.

Kurek nie do obrony

Ktoś powie, że Kurek jest od ataku, że jak nikt inny w naszej kadrze potrafi zbijać tzw. wysokie piłki. Po pierwsze - od dawna nie jest skuteczny. W 2012, 2013 i 2014 r. wystąpił w 43 meczach i tylko dwa razy atakował ze skutecznością powyżej 60 proc. W obu przypadkach zrobił to, grając przeciw Argentynie - w wygranym 3:0 meczu na IO w Londynie skończył 15 z 24 (62,5 proc.), w ubiegłorocznej Lidze Światowej w wygranym 3:2 spotkaniu w Bydgoszczy - aż 22 z 31 piłek (znakomite 71 proc.). Mika i Buszek takie wyniki osiągali niedawno. Pierwszy w czerwcowym meczu w Włochami w Łodzi (3:1, 20/29 w ataku - 69 proc.), drugi w maju w Marindze z Brazylią (3:0, 15/23 - 65 proc.) i lipcu w Gdańsku z Iranem (3:0, 12/19 - 63 proc.).

To, że ci dwaj nie skaczą jak Kurek i nie uderzają piłki tak mocno, może mieć znaczenie dla kibiców. Rolą trenera jest wybierać nie tego, kto gra widowiskowo, tylko tego, kto robi to skutecznie.

Statystyki mówią, że w ataku Kurek od Miki i Buszka jest nieznacznie gorszy, lepszy jest za to w serwisie. W 23 meczach, jakie rozegrał przez miniony i obecny sezon, z pola zagrywki zdobywał średnio 1,6 punktu na mecz. Buszek daje w tym elemencie drużynie średnio 0,54, a Mika - zaledwie 0,07 punktu. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, ile punktów w polu serwisowym każdy z nich traci. Kurek za darmo oddaje w nim rywalom 3,44, Mika 2, a Buszek - 1,8 pkt.

Zwolennicy Kurka mogą stwierdzić, że ten zawodnik mimo wszystko w ataku znaczy więcej. Choćby dlatego, że mocniej absorbuje blok rywali. W porządku - marka znana w Rosji i Włoszech na pewno niektórym przeciwnikom bardziej przemawia do wyobraźni.

Za to w obronie i przyjęciu Kurka od Miki i Buszka dzieli przepaść, a właśnie w defensywie rezerw u Polaków od początku postanowili szukać Antiga i jego asystent Philippe Blain. Ten, kto przyjmuje w meczu prawie 11 razy w punkt, jest dla zespołu o wiele ważniejszy od tego, kto robi to 3-4 razy. Koniec, kropka.

Kurek ma 205 cm wzrostu, Michał Winiarski 200 cm, Buszek 195 cm, a Michał Kubiak 192 cm. Każdemu z nich łatwiej padać na parkiet, by podbijać i zagrywki rywali, i ich ataki. Ale Mika robi to wspaniale, mimo 207 cm wzrostu. 23-latek pokazuje, ile znaczy technika.

Antiga się nie boi

Dla Kurka - jak stwierdził w rozmowie ze Sport.pl prezes PZPS Mirosław Przedpełski - skreślenie z kadry na MŚ powinno być momentem do przemyśleń. Dla nas jest dowodem na to, że Antiga, który dopiero zaczyna trenerską pracę, ma swoją wizję i jest odważny. Większość komentatorów uważa - szczególnie gdy mogą mówić poza nagraniem - że Francuz z braku doświadczenia nie umiał zapanować nad gwiazdą, że nie wykazał się mądrością, która pozwoliłaby mu się z Kurkiem dogadać, że za błąd niedługo zapłaci, a w pełni zrozumie go dopiero za kilka lat. W Krakowie te kwestie były powtarzane do znudzenia. Wśród nich padło jedno, mocne i chyba najbardziej prawdziwe zdanie. - Baliśmy się, że Antiga nie będzie miał jaj, a teraz się wystraszyliśmy, bo ma aż tak wielkie - stwierdził przedstawiciel środowiska trenerskiego.

Bartosz Kurek w statystykach:

Liga Światowa 2013: 1:3 z Brazylią w Warszawie: 12/22 w ataku (54 proc.), 2 asy, 2 zepsute zagrywki, 3 perfekcyjne przyjęcia, 4 błędy

2:3 z Brazylią w Łodzi: 2/11 (18 proc.), 1 as, 2 błędy, 5 perfekcyjnych, 3 błędy

2:3 w Rouen z Francją: 13/36 (36 proc.), 2 asy, 3 błędy, 12 perfekcyjnych, 1 błąd

2:3 w Tuluzie z Francją: 5/14 (35 proc.), 1 as, 3 błędy, 6 perfekcyjnych, 1 błąd

3:2 w Bydgoszczy z Argentyną 22/31 (71 proc.), 4 asy, 7 błędów, 10 perfekcyjnych, 1 błąd

3:1 z Argentyną w Gdańsku: 11/26 (42 proc.), 2 asy, 6 błędów, 6 perfekcyjnych, bez błędów

3:2 w Katowicach z USA: 15/40 (37 proc.), 1 as, 5 błędów, 2 perfekcyjne, 1 błąd

3:1 we Wrocławiu z USA: 12/25 (48 proc.), 2 asy, 5 błędów, 3 perfekcyjne, 7 błędów

0:3 w Warnie z Bułgarią: 9/24 (37 proc.), 1 as, 3 błędy, bez przyjęć

2:3 w Warnie z Bułgarią: 21/39 (54 proc.), 5 asów, 4 błędy, 4 perfekcyjne, bez błędów

ME 2013, 3:1 z Turcją w Gdańsku: 17/35 (49 proc.), 1 as, 3 błędy, 4 perfekcyjne, bez błędów

1:3 z Francją w Gdańsku: 16/30 (53 proc.), 1 as, 7 błędów, bez perfekcyjnych, 3 błędy

3:1 ze Słowacją w Gdańsku: 15/28 (54 proc.), 1 as, 4 błędy, 2 perfekcyjne, 1 błąd

2:3 z Bułgarią w Gdańsku: 17/35 (49 proc.), bez asów, 5 błędów, 6 perfekcyjnych, bez błędów

El. ME 2015, 3:0 z Łotwą we Wrocławiu: 5/13 (38 proc.), 3 asy, 3 błędy, 2 perfekcyjne, 1 błąd

3:0 z Macedonią we Wrocławiu: 3/6 (50 proc.), bez asów, 2 błędy, 1 perfekcyjne, bez błędów

3:1 ze Słowenią we Wrocławiu: 7/18 (39 proc.), 1 as, 2 błędy, 7 perfekcyjnych, 1 błąd

2:3 ze Słowenią w Lublanie: 17/39 (44 proc.), 4 asy, 7 błędów, 2 perfekcyjne, 5 błędów

3:0 z Łotwą w Lublanie: 5/11 (45 proc.), 1 as, 1 błąd, 3 perfekcyjne, bez błędów

3:0 z Macedonią w Lublanie: 0/2 (0 proc.) bez asów, 2 błędy, bez przyjęć

LŚ 2014, 3:2 z Włochami w Katowicach: 12/24 (50 proc.), 3 asy, 2 błędy, 2 perfekcyjne, bez błędów

3:1 z Włochami w Łodzi: bez ataków, bez asów, 1 błąd, bez przyjęć

3:1 z Brazylią w Krakowie: 3/7 (42 proc.), bez asów, bez błędów, 4 perfekcyjne, 2 błędy

W sumie:

239 punktów z 516 ataków (46 proc.), 82 perfekcyjne przyjęcia i 31 błędów w przyjęciu. W 23 meczach zaserwował 37 asów i zepsuł 79 serwisów. Średnio: 10,39 punktu, 3,5 perfekcyjnego przyjęcia, 1,35 błędu w przyjęciu, 1,6 asa serwisowego i 3,44 błędu w polu zagrywki na mecz.

Mateusz Mika w statystykach:

El. ME 2015, 3:0 z Łotwą w Lublanie: bez ataków, bez asów i błędów, 2 perfekcyjne, bez błędów

3:0 z Macedonią w Lublanie: 5/13 (38 proc.), bez asów, 1 błąd, 11 perfekcyjnych, 2 błędy

0:3 z Brazylią w Marindze: 9/16 (56 proc.), bez asów, 2 błędy, 18 perfekcyjnych, 1 błąd

3:0 z Brazylią w Marindze: 6/17 (35 proc.), bez asów, 5 błędów, 11 perfekcyjnych, bez błędów

1:3 z Włochami w Bari: 8/22 (36 proc.), 1 as, 3 błędy, 31 perfekcyjnych, 1 błąd

1:3 z Włochami w Rzymie: 12/23 (52 proc.), bez asów, 3 błędy, 9 perfekcyjnych, 1 błąd

3:2 z Włochami w Katowicach: 12/24 (50 proc.), bez asów, 1 błąd, 20 perfekcyjnych, 2 błędy

3:1 z Włochami w Łodzi: 20/29 (69 proc.), bez asów, 3 błędy, 9 perfekcyjnych, 2 błędy

3:1 z Brazylią w Krakowie: 16/31 (52 proc.), bez asów, 3 błędy, 14 perfekcyjnych, bez błędów

0:3 z Brazylią w Bydgoszczy: 3/10 (30 proc.), bez asów, 2 błędy, 6 perfekcyjnych, 1 błąd

1:3 z Iranem w Teheranie: 4/12 (33 proc.), bez asów, 1 błąd, 5 perfekcyjnych, 3 błędy

0:3 z Iranem w Teheranie: 1/4 (25 proc.), bez asów, 1 błąd, 3 perfekcyjne, 1 błąd

3:1 z Iranem w Gdańsku: 1/6 (17 proc.), bez asów, bez błędów, 2 perfekcyjne, bez błędów

W sumie:

97 punktów z 207 ataków (47 proc.), 139 perfekcyjnych przyjęć i 14 błędów w przyjęciu. W 13 meczach zaserwował 1 asa i popełnił 26 błędów na zagrywce. Średnio: 7,5 punktu, 10,7 perfekcyjnego przyjęcia, 1,07 błędu w przyjęciu, 0,07 asa i 2 zepsute zagrywki na mecz.

Rafał Buszek w statystykach:

0:3 z Brazylią w Marindze: 5/17 (29 proc.), bez asów, 3 błędy, 3 perfekcyjne, 1 błąd

3:0 z Brazylią w Marindze: 15/23 (65. proc.), bez asów, 2 błędy, 6 perfekcyjnych, bez błędów

1:3 z Włochami w Bari: 9/26 (35 proc.), 2 asy, 3 błędy, 10 perfekcyjnych, bez błędów

1:3 z Włochami w Rzymie: 17/33 (52 proc.), bez asów, 1 błąd, 7 perfekcyjnych, 2 błędy

3:1 z Włochami w Łodzi: 10/17 (59 proc.), bez asów, 4 błędy, 4 perfekcyjne, 2 błędy

3:1 z Brazylią w Krakowie: 4/12 (33 proc.), bez asów, 1 błąd, 8 perfekcyjnych, 2 błędy

0:3 z Brazylią w Bydgoszczy: 3/13 (23 proc.), bez asów, 1 błąd, 3 perfekcyjne, 2 błędy

1:3 z Iranem w Teheranie: 3/6 (50 proc.), 1 as, 1 błąd, 4 perfekcyjne, bez błędów

0:3 z Iranem w Teheranie: 13/24 (54. proc.), bez asów, bez błędów, 10 perfekcyjnych, 3 błędy

3:1 z Iranem w Gdańsku: 8/17 (47 proc.), 1 as, 2 błędy, 7 perfekcyjnych, 1 błąd

3:0 z Iranem w Gdańsku: 12/19 (63 proc.), 2 asy, 2 błędy, 5 perfekcyjnych, bez błędów

W sumie: 99 punktów z 207 ataków (48 proc.), 67 perfekcyjnych przyjęć i 13 błędów w przyjęciu. W 11 meczach zaserwował 6 asów i zepsuł 20 zagrywek. Średnio: 9 punktów, 6,1 perfekcyjnego przyjęcia, 1 błąd w przyjęciu, 0,54 asa i 1,8 zepsutej zagrywki na mecz.

Siatkarskie mistrzostwa świata zaczynają się 30 sierpnia od meczu Polska - Serbia na Stadionie Narodowym i potrwają do 21 września. Grupowymi rywalami Polaków oprócz Serbów są siatkarze z Australii (2.09), Wenezueli (4.09), Kamerunu (6.09) i Argentyny (7.09).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.