Siatkarska gala trwa w Sali Kongresowej w Pałacu Kultury. Podczas niej biało-czerwoni poznają rywali w mistrzostwach świata, które od 30 sierpnia do 21 września odbędą się w Polsce. Już teraz sporo jednak wiadomo.
W pierwszej fazie turnieju Polacy będą rywalizować we Wrocławiu w sześciozespołowej grupie A. Poza gospodarzami, znajdą się tam także drużyny Serbii i Argentyny. Tak bowiem wynika z przedturniejowego rozstawienia na podstawie światowego rankingu FIVB. Serbowie są w nim na miejscu dziewiątym, a Argentyńczycy na siódmym.
We wtorek organizatorzy potwierdzili jednak, że mecz otwarcia odbędzie się w Warszawie. Na Stadionie Narodowym zmierzą się Polacy z Serbami, co głosił Kmita, a potwierdził prezes PZPS Mirosław Przedpełski. - Chcemy udowodnić, że siatkówka jest sportem globalnym- dodał.
Podsekretarz stanu Ministerstwa Sportu i Turystyki Tomasz Półgrabski zaznaczył, że rząd jest dumny z tego, że to właśnie Polska może zorganizować tak wielką imprezę. - Mam nadzieję, że nasi zawodnicy dostarczą nam także powodów, byśmy się cieszyli również z sukcesu sportowego, a nie tylko organizacyjnego. Po piłkarskim Euro 2012 uchodzimy już za ludzi inteligentnych, sprawnych i nowoczesnych oraz że potrafimy sobie poradzić z tak dużym wyzwaniem - powiedział.
- Jako zawodnik grałem wiele razy przeciwko Polsce, ale nigdy nie wygrałem seta. Cieszę się, że właśnie tutaj odbędą się mistrzostwa, bo ludzie tu kochają siatkówkę - powiedział prezydent FIVB Ary Graca.
Pomysł na rozegranie meczu MŚ na Narodowym powstał już kilka miesięcy temu. Niedawno jednak pojawiły się wątpliwości, kto miałby zająć się organizacją i kto poniesie koszty związane z przystosowaniem obiektu.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
