Rozmowa Jackiem Zalejarzem. Rugby w nowej formule

W niedzielę rugbiści Budowlanych rozegrają pierwszy w tym sezonie mecz przed własną publicznością. W rozgrywkach Pucharu Polski Ekstraligi zmierzą się z Pogonią Siedlce. - Chcemy zająć taką pozycję w tabeli, która umożliwi nam walkę o medale w roku 2018, bo wydaje się, że w przyszłym będzie na to jeszcze za wcześnie - mówi Jacek Zalejarz, prezes lubelskiego klubu.

ROZMOWA JACKIEM ZALEJARZEM*

Wiesław Pawłat: Jak widać plany są dalekosiężne, ale wynikają chyba trochę z tego, że rozgrywki przybrały nowy kształt.

Jacek Zalejarz: Rzeczywiście system rywalizacji jest nieco inny. Chodzi o to, że przechodzimy z systemu jesień - wiosna, na wiosna jesień. Dlatego też teraz walczymy w rozgrywkach Pucharu Polski Ekstraligi, które zakończą się jeszcze w tym roku finałem Pucharu Polski, jednocześnie będzie to runda wstępna, decydująca o rozstawieniu w rundzie zasadniczej przyszłorocznego - rozgrywanego już w nowej formule sezonu.

Drużynę objął nowy trener, jakie jeszcze zmiany zaszły w zespole?

- Jeśli chodzi o szkoleniowca, to trenera Sebastiana Berestka zastąpił wielce zasłużony dla polskiego rugby Stanisław Więciorek. Zmiana podyktowana była między innymi tym, że Sebastian dostał nowe zadania dotyczące szkolenia młodzieży, ponadto jest krajowym oficerem rozwoju rugby. Natomiast jeśli chodzi o zawodników to z wypożyczeń wrócili Stanisław Powała-Niedźwiecki, Jakub Bobruk i Piotr Skaliński. Powrócił także po okresie gry w Pogoni Siedlce Piotr Psuj. Będą u nas też występowali trzej Ukraińcy z Chmielnickiego - filar młyna, łącznik ataku i obrońca. Natomiast z przyczyn zawodowych opuścił drużynę Adam Bobruk.

Ostatnio Lublin stał się także miejscem rozgrywania spotkań międzypaństwowych.

- Rzeczywiście tak jest. Przyczyna jest dość prosta. Od lat skupiamy się na pracy z młodzieżą, zdobywamy medale na mistrzostwach Polski. To sprawia, że mamy reprezentantów we wszystkich reprezentacjach kraju. Zresztą dotyczy to także szkoleniowców kadry, którzy wywodzą się z naszego klubu. Asystentem trenera Blikkiesa Groenewalda w siódemkach jest Andrzej Kozak, w rugby 15-osobowym Stanisław Więciorek, kadrę U-20 prowadzi Krzysztof Okapa. To gdzieś zostało zauważone, a ukoronowaniem tych naszych działań jest przyznanie nam już po raz drugi organizacji - oczywiście przy wsparciu Urzędu Miasta - meczu reprezentacji Polski i Ukrainy. Spotkanie w ramach Rugby Europe Trophy zostanie rozegrane 24 września o godz. 19.30 na Arenie Lublin. Jest to jeden z etapów eliminacji do Pucharu Świata, który odbędzie się w 2019 roku w Japonii.

Czy jacyś zawodnicy lubelskich Budowlanych mogą zagrać przeciwko Ukrainie?

- Mam nadzieję, że tak, bo trener Groenewald powołał do szerokiej kadry przed tym spotkaniem czterech naszych graczy: Stanisława Powałę-Niedźwieckiego, Jakuba Bobruka, Piotra Psuja i Piotra Wiśniewskiego. Liczę więc, że jacyś lublinianie przed własną publicznością wystąpią. Dodam jeszcze, że tego samego dnia przed meczem pierwszych reprezentacji zmierzą się na bocznym boisku Areny Lublin oldboje obu państw.

Wracając jeszcze do meczu z Pogonią, to zapowiada się ciężka przeprawa...

- Z pewnością łatwo nie będzie, bo siedlczanie wystartowali bardzo udanie. W Gdyni pokonali Arkę 25:23. My natomiast przegraliśmy w Łodzi z naszymi imiennikami 7:52. Jednak każdy mecz jest inny i zamierzamy powalczyć o pełną pulę. Dlatego też zapraszam wszystkich sympatyków rugby i nie tylko w niedzielę o godz. 15 na boczne boisko Areny Lublin. Emocji z pewnością nie zabraknie.

*Jacek Zalejarz jest też wiceprezesem ds. szkolenia Polskiego Związku Rugby.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.