Budowlani grają o finał. W Pruszczu Gdańskim zmierzą się z Czarnymi

Rugbiści I-ligowych Budowlanych zamierzają wrócić do ekstraligi. Przed nimi półfinałowe starcie, w którym zmierzą się w niedzielę na wyjeździe z Czarnymi Pruszcz Gdański. - Żaden inny wynik, niż nasza wygrana nie wchodzi w grę - zapowiada Sebastian Berestek, trener lublinian.

Lubelscy rugbiści idą ostatnio jak burza. W tym roku nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania, i mogą się mogą pochwalić sześcioma zwycięstwami z rzędu. Teraz do awansu potrzebują przejścia dwóch rywali, czyli półfinałowego i finałowego. W tej fazie rozgrywek gra się tylko jeden mecz, i to na boisku wyżej po rundzie zasadniczej sklasyfikowanego rywala. Budowlani, którzy mieli kiepski początek zajęli trzecie miejsce, a Czarni byli drudzy, stąd też mecz zostanie rozegrany w Pruszczu Gdańskim. W rundzie zasadniczej oba zespoły zagrały na remis, z tym że nie wykorzystały atutu własnego boiska, co w przypadku lublinian może nastrajać optymistycznie, bo u siebie Budowlani przegrali, ale na wyjeździe okazali się lepsi.

- To dla nas najważniejszy mecz, bo jeśli nie wygramy, to nie przejdziemy dalej - mówi trener Berestek. - Nie jedziemy tam w roli faworyta, gdyż po pierwszym etapie rozgrywek wyżej w tabeli byli Czarni. Rywala się jednak nie obawiamy i podchodzimy do tej potyczki bez kompleksów. Jedziemy w najmocniejszym składzie na jaki nas stać. Na szczęście nikt nie jest kontuzjowany. Cieszy, że mamy coraz równiejszą drużynę, a jej jakość wyraźnie poprawił ukraiński rozgrywający ataku Miroslav Shuliak. Spodziewam się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a jeśli tak się stanie, to w finale spotkamy się najprawdopodobniej z krakowską Juvenią, która w starciu ze stołeczną Legią jest zdecydowanym faworytem. Niemniej jednak na razie skupiamy się na najbliższym meczu - kończy lubelski szkoleniowiec.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.