WTA Finals. Agnieszka dziękuje Karolinie za półfinał Masters

Agnieszka Radwańska walczy w sobotę w południe z Rumunką Simoną Halep o finał kończącego sezon turnieju w Singapurze. Polka przegrała w ostatnim meczu grupowym z Marią Szarapową, ale niesamowity set i późniejsze zwycięstwo Karoliny Woźniackiej dały jej awans. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE od 12:00.

Radwańska (nr 6) uległa rozstawionej z dwójką Szarapowej 5:7, 7:6 (7-4), 2:6 po niezwykle dramatycznym pojedynku. Polka w drugiej partii przegrywała już 1:5 i musiała bronić trzech piłek meczowych, ale zdeterminowana walczyła do końca, odrobiła stratę i wyszarpała seta Rosjance.

Szarapowa i jej holenderski trener Sven Groenefeld momentami mieli przerażenie w oczach, gdy patrzyli, co w drugiej partii robiła na korcie Radwańska. W Polkę wstąpiła nowa energia, uderzała piłki odważnie i pewnie, zagrała być może swoje najlepsze pół godziny tenisa w tym sezonie. W trzeciej partii Szarapowa opanowała nerwy i w końcu Polkę powaliła firmowymi petardami. Rosjance grało się jednak dużo łatwiej, bo walczyła już wyłącznie o premię finansową - tylko wygrana 2-0 w setach dawała jej cień szansy na awans.

Jak się później okazało, ten wydarty Szarapowej set był wart półfinału Masters dla Polki. Radwańska przy porażce 1-2 zachowywała szansę na wyjście z grupy na drugim miejscu, ale tylko pod warunkiem, że Karolina Woźniacka (8) w ostatnim pojedynku pokona Petrę Kvitovą (3). I tak właśnie się stało, bo prezentująca w Singapurze świetną formę Dunka polskiego pochodzenia powaliła Czeszkę 6:2, 6:3.

- Dzięki, Karolina! Zapraszam na wspólne zakupy, płacimy moją kartą kredytową - uśmiechała się później Radwańska, rozmawiając z dziennikarzami. Na Twitterze dodała, że zaprasza też przyjaciółkę na kolację. "Zaraz, a co z tymi zakupami z twojej karty? To już nieaktualne?" - żartowała Woźniacka.

Radwańska w półfinale Masters (pula nagród 6,5 mln dol.) zagra po raz drugi w karierze. W 2012 r. w Stambule w tej fazie nie dała rady Serenie Williams. Teraz teoretycznie może być łatwiej, bo rywalką 25-letniej Polki jest o dwa lata od niej młodsza Rumunka Simona Halep, finalistka tegorocznego Rolanda Garrosa, czwarta rakieta świata. Halep w ostatnim meczu uległa Anie Ivanović 6:7 (7-9), 6:3, 3:6, ale grupę czerwoną i tak wygrała. Niektórzy fani i dziennikarze przez moment podejrzewali, że być może Rumunka pozwoli wygrać Serbce 2-0, co dałoby awans im obu kosztem Sereny Williams (1), ale spisku na korcie w Singapurze nie było.

Z Halep Radwańska na pewno ma większe szanse niż z Amerykanką. Dotychczasowy bilans meczów między nimi to 4-2 dla Polki, w tym sezonie jest 1-1, a ostatni mecz w marcu w Indian Wells zgarnęła Radwańska, która umiejętnie wybiła Rumunkę z rytmu swoją kombinacyjną mieszanką uderzeń.

Uważać jednak trzeba, bo Halep gra od półtora sezonu wyśmienicie, przez kilka tygodni była nawet drugą rakietą świata. W Singapurze w meczu grupowym znokautowała Serenę Williams 6:0, 6:2, co najlepiej pokazuje, na co ją stać.

Rumunka dobrze się na korcie rusza, umie grać bardzo agresywnie, wcześnie atakując piłki. Choć jest niższa od Polki (168 cm do 173 cm), potrafi włożyć w uderzenia większą siłę. Sama lubi porównywać się do Justine Henin, byłej belgijskiej gwiazdy, też niewysokiej, też grającej mocno z linii końcowej, choć jednak z większą dawką technicznej wirtuozerii. Jest jeszcze drugi belgijski ślad - trenerem Halep jest Wim Fisette, były szkoleniowiec Kim Clijsters.

Rumunka kilka lat temu była zauważana przez media głównie jako ciekawostka, bo jako juniorka zmniejszyła sobie piersi, przeszkadzające w grze. Jeszcze wiosną 2013 r. zajmowała 63. miejsce na świecie. Jej marsz w górę zaczął się w zeszłym sezonie w Rzymie od sensacyjnego zwycięstwa... nad Radwańską. - Zawsze lała mnie straszliwie, więc gdy w końcu ją pokonałam, pomyślałam sobie: "Skoro mogłaś wygrać z nią, możesz z każdą" - opowiadała później Halep, od tego czasu zwyciężczyni ośmiu turniejów WTA.

Finał turnieju w niedzielę. Relacje w TVP Sport.

Czy Eugenie Bouchard to nowa tenisowa królowa (Internetu)? [ZDJĘCIA]

Copyright © Agora SA