ME w piłce ręcznej: minus dziesięć z Francją

Polacy przegrali z Francją 21:31 i nawet jeśli w ostatnim meczu pokonają Niemcy, zajmą najwyżej 9.-10. miejsce w mistrzostwach Europy

Z brązowymi medalistami MŚ Polacy zagrali tak, jak na poprzednich turniejach - wolno, bez ambicji, pomysłu i wiary w sukces. I indywidualnymi akcjami, a nie zespołowo, co przyniosło mizerny efekt. Fatalny mecz rozgrywał Karol Bielecki, który nie tylko nie mógł trafić w bramkę, ale także miał problemy ze złapaniem piłki. Nie szło mu też w obronie. Francuzi szybko zorientowali się, że z polskiej lewej strony nie ma oporu (oprócz Bieleckiego wchodzili tam także Dawid Nilsson i Damian Moszczyński) i niemiłosiernie dziurawili siatkę Polaków. Źle wypadli również skrzydłowi Adam Wiśniewski i Patryk Kuchczyński. Zresztą trudno było znaleźć kogokolwiek, kto zagrałby w miarę nieźle, może poza Marcinem Lijewskim.

Nie zagrali chorzy Grzegorz Tkaczyk i Piotr Obrusiewicz, po 20 minutach zszedł nie do końca wyleczony Damian Wleklak. Zmiennicy nie wykorzystali szansy. Po przerwie pewni zwycięstwa Francuzi wystawili rezerwy, ale Polacy nie potrafili zmniejszyć strat.

Przykro było patrzeć na zrozpaczonego trenera Bogdana Wentę, który po takim meczu miał prawo zwątpić w sens pracy z reprezentacją. Wszystko, czego uczył przez ponad rok piłkarzy, poszło na marne. Gdyby 44-letni szkoleniowiec zdjął dres i wbiegł na boisko, być może byłby wśród Polaków najlepszy.

Ostatni mecz ME - z Niemcami - jego zespół zagra w czwartek o godz. 15.15

POLSKA - FRANCJA 21:31 (9:18). Skład Polaków: Szmal, Stęczniewski, Wichary - Lijewski 7, Bielecki 3, Wleklak, Urbanowicz 1, Nilsson 6, Moszczyński, Kuchczyński 2, Wiśniewski, Starczan, Jurecki 2, Grabarczyk.

Grupa I (Bazylea)

czwartek:

Grupa II (St. Gallen):

czwartek:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.