Zespół Patryka Rombla zagrał o wiele lepiej niż trzy dni wcześniej, kiedy w pierwszym starciu z Niemcami przegrał 18:26.
W sobotę Polacy byli agresywniejsi, skuteczniejsi i nie popełniali tak wielu indywidualnych błędów w obronie. Na pochwały zasługuje w szczególności Michał Daszek, który ponownie wystąpił w roli środkowego i zagrał bez kompleksów, choć w pierwszym meczu ten eksperyment kompletnie nie wypalił. Na nowej dla siebie pozycji tym razem wyglądał bardzo obiecująco. Rzucał bramki, wywalczył kilka rzutów karnych, był liderem.
Pierwszą połowę biało-czerwoni zakończyli z wynikiem 16:16. Po przerwie zawodnicy Rombla niestety stanęli i przed długi czas przypominali nieporadny zespół, który kilka dni wcześniej był jedynie tłem dla Niemców. Przebudzili się po kilkunastu minutach, ale ostatecznie strat nie udało się odrobić.
W czerwcu Polaków czekają kolejne mecze eliminacyjne - z Izraelem i Kosowem.
Niemcy - Polska 29:24 (16:16)
Niemcy: Heinevetter, Wolff - Gensheimer 10, Wiencek 2, Suton 1, Wiede 1, Pekeler 1, Weinhold 2, Michalczik, Fath 2, Groetzki 1, Hafner 3, Musche, Bohm 3, Kohlbacher 1, Drux 1
Polska: Kornecki, Morawski - Przytuła, Krajewski 1, Walczak 1, Pilitowski 2, Syprzak 1, Szpera, Moryto 4, Jarosiewicz 2, Daszek 6, M. Gębala 1, Przybylski 4, Szyba, T. Gębala 2, Chrapkowski
Tabela grupy 1:
1. Niemcy 4 mecze, 8 punktów, bramki 122:77
2. Polska 4 mecze, 2 punkty, bramki 103:93
3. Izrael 3 mecze, 2 punkty, bramki 70:88
4. Kosowo 3 mecze, 2 punkty, bramki 54:91