Dobry duch naszej kadry otrzymał ksywę "Dzidziuś" podobno dlatego, że jest zawsze radosny i uśmiechnięty. A i rywalom - jak to bobas rodzicom - też często daje popalić!
Dlaczego "Kola"? Nie wiadomo. Karol Bielecki nie pamięta skąd wziął się jego przydomek, ale na pewno ma go już od wczesnych lat szkolnych.
Takie pseudonim nadał Jureckiemu Artur Siódmiak. Wszystko przez nadludzką siłę i barczystą sylwetkę naszego obrotowego.
Wiśniewski przypominał kolegom słynną postać z bajek - Inspektora Gadżeta, który, kiedy chciał, mógł latać i wyciągać ręce na dowolną długość. Nasz zawodnik też ma długie ręce i pięknie lata na skrzydle.
Tutaj sytuacja jest prosta. Przydomek naszego bramkarza jest pochodną jego nazwiska. Ksywę nadał mu na jednym ze zgrupowań Marcin Lijewski.
Trener też otrzymał własną ksywę - od nazwiska. Beagle to nazwa rasy psa, która bardzo przypomina jego nazwisko.
Pozostali nasi piłkarze i ich ksywy:
Piotr Wyszomirski - "Wyszu"
Piotr Chrapkowski - "Chrapek"
Krzysztof Lijewski - "Lijek"
Rafał Gliński - "Glina"
Bartosz Konitz - Oranje"
Michał Szyba - "Lopez"
Michał Daszek - "Dachu"
Przemysław Krajewski - "Krajeś"
Jakub Łucak - "Lucek"
Piotr Grabarczyk - "Grabar"
Kamil Syprzak - "Sypa"