ME piłka ręczna. Trener Duńczyków: Wynik jest nie do odgadnięcia

- To będzie bardzo wyrównany mecz i praktycznie niemożliwym jest odgadnąć jego wynik. Każda z drużyn ma dokładnie po 50 % szans na wygraną - mówi przed czwartkowym meczem z Polską trener Duńczyków Ulrik Wilbek. Relacja Z czuba i na żywo od 18.15.

Nie gra, więc pisze. Szmal na Euroblogu ?

Kacper Merk: I znów Dania staje na drodze Polaków...

Ulrik Wilbek: Na długo przed mistrzostwami nawet nie musiałem sprawdzać z kim zagramy, bo wiedziałem że trafimy na Polskę (śmiech). Gramy ze sobą na każdym wielkim turnieju, ostatnio spotkaliśmy się też w towarzyskim Totalkredit Cup. Nasze losy ciągle się łączą, ale przynajmniej odchodzi element rozpracowania rywala, bo znamy się doskonale.

KM: To co Pan sądzi o aktualnej reprezentacji Polski ? Na mistrzostwach Europy mamy na razie identyczny bilans.

UW: Myślę, że wciąż jesteście bardzo dobrą drużyną, ale aktualnie - podobnie jak my - macie sporo problemów. Na mistrzostwa Europy nie mogłem zabrać czterech doświadczonych zawodników, z których każdy rozegrał setki meczów w reprezentacji. U Was brakuje chyba jeszcze więcej graczy, dlatego rozumiem, co czuje trener Wenta.

KM: Jaki scenariusz przewiduje Pan na jutrzejsze spotkanie ?

UW: To będzie bardzo wyrównany mecz i praktycznie niemożliwym jest odgadnąć jego wynik. Każda z drużyn ma dokładnie po 50 % szans na wygraną i każda wie, jak ważne to spotkanie, bo zwycięzca zabierze ze sobą dwa punkty i przybliży się do półfinału, a pokonanemu te straty będzie trudno nadrobić.

KM: Ma Pan w drużynie bramkarza Marcusa Cleverly'ego z Vive Kielce, który doskonale zna polskich zawodnikówk. Dostanie jutro szanse ?

UW: Ta znajomość działa w dwie strony, bo przecież polscy zawodnicy równie doskonale znają Marcusa i jego słabsze strony. Mam dwóch dobrych bramkarzy, a do tej pory numerem jeden był Niklas Landin. Jak będzie z Wami, na razie nie powiem, ale wszystkiego dowiecie się w czwartek o 18:15.

Jak Polacy Słowaków rozgromili. Żeby obejrzeć galerię kliknij zdjęcie 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.