- Jestem trochę zaskoczony tak wysoką wygraną, bo jeszcze w Polsce mówiłem, że Słowacja to bardzo niedoceniany zespół, który wygrywał już z nami. Gratuluję chłopakom. Przez ostatnie dwa dni czuliśmy dużą presję, bo każdy z zawodników próbował zrozumieć, jak można było zagrać tak nieskutecznie z Serbią - powiedział Wenta.
- Abstrahując od wyniku, takie spotkanie było nam potrzebne, by uwierzyć w to, co robimy. Mam nadzieję, że na Duńczyków wyjdziemy w czwartek z podniesioną głową - dodał opiekun polskiej reprezentacji.
ME piłka ręczna. Jurasik: nikt na ME nie wygra większą różnicą goli! Niech się Duńczycy boją!
Z kolei wybrany na najbardziej wartościowego gracza spotkania Bartosz Jurecki przyznał: - Od początku meczu grałem i w obronie, i w ataku, bo trenerzy zauważyli, że Słowacy dość wolno wracają się do obrony. Postanowiliśmy nie tracić czasu na zmiany, więc na początku dostawałem dużo piłek i udało się to wykorzystać.
- Zdarzały mi się już równie dobre mecze, ale na mistrzostwach Europy nie chodzi o to, kto rzuci więcej bramek, czy kto zdobędzie nagrodę MVP - liczy się efekt końcowy i najważniejsze, że mamy dwa punkty. Kamień spadł nam z serca, ale wiadomo, że każdy liczy na coś więcej, a droga ku temu prowadzi przez Danię - dodał reprezentant Polski.
Wygrana walka o przetrwanie - relacja z meczu ze Słowacją ?
Jak Polacy Słowaków rozgromili. Żeby obejrzeć galerię kliknij zdjęcie