Wielka jest, fajna - Polacy zobaczyli halę na półfinał

PRZEGLĄD PRASY. Podróż polskich piłkarzy ręcznych z Zadaru do Zagrzebia trwała cztery godziny. - Droga była równa, więc kto chciał, mógł pospać - mówi Przeglądowi Sportowemu Mariusz Jurasik. Polacy zobaczyli także nowoczesną halę, w której zagrają z Chorwatami.

Siódmiak: Jak zostałem Królem Arturem  ?

- Wielka jest, fajna. Podobna do niemieckich, które większość z nas zna z codziennych występów w Bundeslidze - mówi Bartłomiej Jaszka. Hala w Zagrzebiu wybudowana została specjalnie na mistrzostwa, oddana do użytku w zeszłym roku pomieścić może 15 tysięcy kibiców.

- Na naszym meczu z gospodarzami też spodziewam się tłumów. Zresztą na pewno na trybunach znajdzie się też grupa fanów z Polski i dla nich będziemy chcieli to spotkanie wygrać - przekonuje Artur Siódmiak.

Polacy halę zobaczyli po raz pierwszy w środę o godzinie 18. Później mieli krótki trening polegający w głównej mierze na rekreacyjnej grze w piłkę nożną. Drużyna Bogdana Wenty zatrzymała się w hotelu Westin. Sztab szkoleniowy wydał całkowity zakaz kontaktu z osobami z zewnątrz. - Trener chce, żeby zespół miał spokój - informuje kierownik drużyny Paweł Papaj.

Wygrali horror i poszli spać - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.