Według statystyk podanych przez organizatorów Chorwaci oddali 41 rzutów zdobywając 22 gole. Polacy rzucali na bramkę rywala 45 razy - 24 celnie.
Indywidualnie wśród biało-czerwonych najlepiej wypadają Piotr Chrapkowski, Kamil Syprzak i Michał Daszek - wszyscy mają 100-procentową skuteczność, dwaj pierwsi zdobyli po 3 bramki, Daszek - jedną. Po przerwie skuteczny był Mariusz Jurkiewicz w sumie w całym meczu zdobywając 6 goli na 9 rzutów. Karol Bielecki trafił raz na siedem prób, a Andrzej Rojewski 4 na 11. Ten ostatni miał dwie asysty, podobnie jak Bielecki. Wśród asystujących, z trzema podaniami otwierającymi drogę do bramki, najlepszy był Michał Jurecki.
Wśród Chorwatów 100-procentową skuteczność mieli tylko Zeljko Musa i Jakov Gojun, ale oni oddali po jednym rzucie. Słynny Domagoj Duvnjak trafił 5 razy na 11 prób (45. proc.), ale za to Marko Kopljar 5 na 6 (83 proc.), a skrzydłowy Zlatko Horvat 4 na 5 (80 proc.). Skrzydłowy Vive Tauron Kielce Ivan Cupić zdobył dwie bramki na trzy próby, a jego klubowy kolega Manuel Strlek próbował raz, ale go rzut obronił Sławomir Szmal.
Polski golkiper spisywał się dużo lepiej od chorwackich bramkarzy. Szmal obronił 12 na 34 rzuty, co daje mu 35-procentową skuteczność, zaś Mirko Alilović i Filip Ivić wyszli obronną ręką w sumie w 8 sytuacjach na 32 rzuty (dokładnie po 4/16) - to 25-procentowa skuteczność interwencji.
Pokonując Chorwację 24:22 Polska awansowała do półfinału mistrzostw świata. W nim piątek zmierzy się z gospodarzami, Katarem, który niespodziewanie pokonał Niemców 26:24. Relacja Z czuba i na żywo na Sport.pl.