MŚ w piłce ręcznej. "Jak świętować, to przy herbatce". Niech ta fala niesie nas aż do finału [OPINIE]

- To był chyba najlepszy mecz na tych mistrzostwach. Ciężko było, ale przeciwnik z najwyższej półki. Jesteśmy w półfinale! - mówi szczęśliwy lewoskrzydłowy polskiej reprezentacji w piłce ręcznej Adam Wiśniewski po zwycięstwie nad Chorwacją 24:22 (12:10). Po chwili dodał: - O finał zmierzymy się z gospodarzem? Bardzo ładnie.

Jednocześnie zaznacza, że czeka ich trudne zadanie. - Będziemy mieć przeciwko sobie całą publiczność. Mają też dobrych bramkarzy, obserwujemy ich mecze. Ale jesteśmy zespołem, w to, co robimy, wkładamy całe serce. I oby tak dalej. Kiedyś powiedziałem, że chciałbym wygrywać jedną bramką do końca turnieju. I niech już tak zostanie - podkreśla Wiśniewski.

Polacy od pierwszych minut rewelacyjnie grali w obronie.

- W całym meczu poza małymi przestojami koncentracja była na 120 procent. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wygranej i pomału tracę głos - komentuje reprezentacyjny kołowy Kamil Syprzak. - Do końca wierzyliśmy w zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie Chorwaci mocno w nas uderzą. Tak samo jak stało się to w Danii, początek drugiej części gry przegraliśmy 1:5. Trener przestrzegał nas przed tym w szatni, ale nie uniknęliśmy tego. Ale teraz nie ma co już tego rozważać. Najważniejsze, że wygraliśmy.

Polscy szczypiorniści, dopiero schodząc do szatni, dowiedzieli się, z kim zmierzą się w półfinale. - Gospodarze? To zapowiada się kolejny bardzo ciekawy pojedynek - odparł Kamil Syprzak.

- Po raz kolejny walka, walka i jeszcze raz walka - ocenia mecz kołowy polskiej reprezentacji Bartosz Jurecki. - Każdy zawodnik, który wszedł na boisko, dołożył cegiełkę do sukcesu, jakim jest wyeliminowanie Chorwatów. Wszyscy zarówno zespół, jak i sztab szkoleniowy zasłużyliśmy na pochwały. Wiem, że w półfinale zmierzymy się z Katarem, który wyeliminował Niemców. Nie wiem, co to był za mecz. Przyjedzie czas na analizę tego. Póki co, świętujemy.

W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie może się powtórzyć sytuacja z mistrzostw Europy w Danii. Ale stało się. Chorwaci najpierw nas doszli, potem wyszli na prowadzenie. Później role się odwróciły. W drugiej połowie oglądaliśmy wszystko to, co w piłce ręcznej najpiękniejsze. A co najlepsze: to my wygraliśmy.

Było bez litości. Twarda gra, ale nie mogło być inaczej. W końcu walczyliśmy o półfinał. Życzyłbym sobie, abyśmy dalej z taką wolą walki, determinacją grali dalej w tym turnieju. Chciałbym podziękować kibicom obecnym na hali, bo robią świetną robotę.

Kamil Syprzak po zwycięskim meczu ze Szwecją powiedział, że turniej dopiero się zaczął dla polskiej reprezentacji. Chcemy zagrać o tytuł mistrza świata. Ale dzisiaj jeszcze chcemy ochłonąć, odpocząć poświętować, tak tradycyjnie przy herbatce, bo jesteśmy w Katarze.

Zobacz wideo
Polska w półfinale z Katarem...
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.