Polacy zagrali najlepszy jak do tej pory mecz na katarskim mundialu. W dodatku z rywalem, który grał bardzo dobrze w ataku. - Pochwały należą się całemu zespołowi, każdy zawodnik zostawił na parkiecie wielkie serducho. Gramy dalej! - mówił szczęśliwy Bartosz Jurecki.
Podkreślał, że to nie był łatwy mecz. - Obrona była fantastyczna, świetnie bronił Sławek. Atak jeszcze momentami moglibyśmy lepiej zagrać, ale teraz nie ma co osądzać. Dzisiaj świętujemy, od wtorku zaczynamy nowy rozdział: Chorwacja - dodaje reprezentacyjny kołowy.
W meczu ze Szwecją wreszcie żyła ławka. - Była tylko pozytywna energia, przystąpiliśmy do meczu mocno skoncentrowani i zmobilizowani. I to wszystko było widać - podkreślił Bartosz Jurecki.