Stojković daje przykład

Piłka ręczna. - Zakładamy żółte koszulki i zdzieramy gardła za naszych chłopaków - mówi Bertus Servaas, prezes mistrzów Polski. Pierwsze finałowe święte wojny o złoto Vive Targi Kielce - Wisła Płock w sobotę i w niedzielę.

Gospodarze pierwszych starć robią, co mogą, by kieleccy piłkarze poczuli wsparcie fanów. Zachęcają kibiców, by koniecznie przyszli na mecze w klubowej żółci. Dla tych, którzy nie mają takich strojów, specjalnie na finały przygotowali atrakcyjną ofertę. Żółte koszulki będzie można kupić w Hali Legionów w klubowym sklepiku za 5 zł (T-shirt) i 10 zł (polo). Wcześniej będą dostępne w nowej siedzibie klubu przy ul. Robotniczej 5. - Chcemy, by każdy bez wyjątku założył żółte koszulki. Apelujemy jeszcze raz do wszystkich, by cała hala była żółta! Zawodnicy są przekonani, że to ich poprowadzi do dwóch zwycięstw - mówi Paweł Papaj, menedżer ds. marketingu kieleckiego klubu.

Za wzór do naśladowania posłużyć może serbski kołowy mistrzów Polski Rastko Stojković. Przed rozpoczęciem rozmowy z dziennikarzami poprosił o krótką przerwę, tłumacząc z uśmiechem: - Chwileczkę, tylko założę żółtą koszulkę. A na poważnie dodał: - Jeśli będzie olbrzymia mobilizacja, to myślę, że możemy wygrać 3:0.

Stojković: 100 proc. zaangażowania

Do Kielc wybiera się blisko sześćdziesięcioosobowa grupa kibiców Orlen Wisły (oczywiście obowiązkowo na niebiesko).

Początek obu spotkań w Hali Legionów o 17.30. Transmisje w Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport.

Wszystko o finałowej świętej wojnie w sobotę w specjalnej 8-stronicowej "Gazecie podRęcznej"

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.