Trener piłkarek ręcznych: stworzyć zespół, który odda serce za orzełka

Polskie piłkarki ręczne na początku drogi do mistrzostw świata w Chinach. Nasze szczypiornistki pod wodzą nowego trenera dziś o 20.00 meczem z Łotwą, rozpoczynają grę w turnieju preeliminacyjnym do Mundialu. By nadal liczyć się w walce o mistrzostwa muszą wygrać turniej w Dąbrowie Górniczej.

Szwecja - Polska w "świątyni piłki ręcznej" ?

Polki rozpoczynają walkę o mistrzostwa z nowym trenerem Krzysztofem Przybylskim. Poprzedni Zenon Łakomy odszedł po serii porażek. Prowadzony przez niego zespół przegrał walkę zarówno o Igrzyska, jak i o mistrzostwa Europy. Przed nowym trenerem pierwsze poważne zadanie, wygranie turnieju preeliminacyjnego, w którym Polki zmierzą się z Łotwą, Słowacją,

Szwajcarią i Islandią.

- Najgroźniejsze będą Słowaczki, ale musimy też bardzo uważać na zespół Islandii. Ale wszystkie drużyny są w naszym zasięgu - mówi 37 letni szkoleniowiec, przewodniczący Rady Miasta Piekary Śląskie. Awans do fazy play-off, a później do turnieju finałowego, to tylko pierwszy z celów nowego trenera. - Chciałbym zakwalifikować się z tą drużyną do Igrzysk Olimpijskich - mówi.

By tak się stało musi zostać osiągnięty jeszcze jeden cel Przybylskiego. - Chcę stworzyć zespół, który będzie oddawał serce dla orzełka i reprezentacji.

Ten cel podoba się bardzo trenerowi męskiej reprezentacji Bohdanowi Wencie. - Życzę mu powodzenia, ale przede wszystkim cierpliwości. Dobrej drużyny nie tworzy się przez kilka tygodni - dodaje trener wicemistrzów świata.

Ale sama cierpliwość i dobre życzenia nie wystarczą. Niezbędne jest zwycięstwo w turnieju w Dąbrowie Górniczej. Rozumieją to zarówno Przybylski, jak i jego zawodniczki. - Musimy po prostu musimy wygrać ten turniej. Nie mamy innego wyjścia - mówi Krystyna Wasiuk.

Więcej o:
Copyright © Agora SA