Ekipa Wenty zaczyna grę o Euro

Reprezentacja piłkarzy ręcznych nie ma wytchnienia. Dwa miesiące po olimpiadzie startuje w eliminacjach do mistrzostw Europy 2010. Szkoleniowiec piłkarzy nie ukrywa, że jest ciężko. - Nie ma w ogóle czasu na normalną pracę - wyjaśnia. Pierwsze spotkanie Polacy rozegrają już dziś w Bydgoszczy, gdzie zmierzą się z Czarnogórą.

Wenta: Mamy realne szanse awansować do ME ?

Polacy grają w grupie I. Poza Czarnogórą są w niej Szwedzi, Rumuni i Turcy. Do Euro 2010, które odbędzie się w Austrii, awansują dwie drużyny. Faworytami są Polska i Szwecja.

- Awans jest realny, choć żadnego przeciwnika lekceważyć nie można. Uważam zresztą, że nasza grupa jest najsilniejsza ze wszystkich siedmiu - mówi trener reprezentacji Bogdan Wenta. Szkoleniowiec narzeka na nowy, grupowy system eliminacji, które będą trwać do czerwca przyszłego roku. - Nie odpowiada żadnemu chyba trenerowi w Europie. Powoduje, że nie ma w ogóle czasu na normalną pracę. Poprzednie mistrzostwa Europy były w styczniu, w maju mieliśmy turniej przedolimpijski, w sierpniu - igrzyska, w październiku zaczynamy eliminacje do mistrzostw Europy, no a w styczniu już kolejne mistrzostwa świata, na których będziemy bronić srebrnych medali. Miało być mniej meczów reprezentacji, a dołożono nam jeszcze dziesięć spotkań - denerwuje się Wenta.

Nowa kadra Wenty. Więcej szans dla Vive ?

Pierwsze odbędzie się dziś w Bydgoszczy. Polski zespół nie zagra w pełnym składzie. Zabraknie braci Marcina i Krzysztofa Lijewskich oraz Marcina Jureckieggo. - Marcin Lijewski będzie miał operację palca. Krzysztof przyjechał do Bydgoszczy, ale nie wystąpi z powodu kontuzji, a Marcina Jureckiego czeka artroskopia kolana - tłumaczy Wenta.

Z Czarnogórcami nasz zespół grał do tej pory tylko raz, w styczniu tego roku w ME w Norwegii. Biało-czerwoni, którzy zajęli w nich ósme miejsce, wygrali 39:23. W składzie rywala są zawodnicy z klubów hiszpańskich, niemieckich i słoweńskich, ale zabraknie ich najlepszego snajpera, lewego rozgrywającego Alena Muratovicia.

- Nasz zespół zaczyna nową drogę, nowe czterolecie. Z pomocą kibiców jesteśmy w stanie powalczyć o zwycięstwo i potem o awans do Euro 2010 - stwierdza bramkarz Sławomir Szmal.

Po środowym meczu Polacy jadą do Rumunii. W niedzielę grają drugie spotkanie eliminacji.

Pożegnanie wielkiego trenera ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.